Dermatic.pl Aesthetic Business

Rola mikrobiomu owłosionej skóry głowy – rozmowa z dr n. med. Aleksandrą Słodką

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 5 minuty
Dr n. med. Aleksandra Słodka wyjaśnia m.in., czym jest mikrobiom i jakie mikroorganizmy są charakterystyczne dla mikrobiomu skórnego.

rozmawiał Jakub Wojtaszczyk

Czym jest mikrobiom?

Opracowując rozdział na temat mikrobiomu skóry do podręcznika „Kosmetologia z immunologią skóry” pokusiłam się o sformułowanie krótkiej definicji mikrobiomu człowieka. A zatem, pod pojęciem mikrobiom można rozumieć wspólnotę mikrobiologiczną ściśle dopasowaną do poszczególnych miejsc ludzkiego ciała. Celowo użyłam słowa wspólnota, aby wskazać na silne – choć nadal słabo poznane – wzajemne interakcje pomiędzy drobnoustrojami, które wydają się w dużym stopniu oddziaływać na zdrowie człowieka; w tym na stan naszej skóry.

W wielu chorobach skórnych obserwujemy zmiany w mikrobiomie. Zwróćmy uwagę, że mikrobiota skórna moduluje działanie komórek tkanki skórnej, w tym keratynocytów. Wpływa na ich migrację, ekspresję receptorów komórkowych czy też profil wydzielanych cytokin. Ja dziś będę mówić o mikrobicie skórnej.

Ale pamiętajmy, że wciąż najlepiej poznanym mikrosystemem, który także wpływa na zdrowie skóry jest mikrobiota jelitowa. Pozostaje ona w osi z naszym mózgiem i emocjami. Skóra jest przecież bezpośrednim odbiorcą naszych emocji. Wiele problemów skórnych ma swój początek w głowie; pod wpływem przewlekłego stresu zaostrzają się choroby skóry. Jest to jednak temat na osobną dyskusję.

W definicji użyła pani także określenie „ściśle dopasowany”. Czy to oznacza, że na skórze mamy ściśle określone mikroorganizmy?

Powiedziałabym, że ściśle określone grupy mikroorganizmów dostosowane są właśnie do tego habitatu. Wierzę jednak, że dopiero poznajemy te drobnoustroje, głównie dzięki nowoczesnym technikom metagenomicznym. Pozwalają one pominąć etap klasycznej hodowli mikroorganizmów. Wiemy, że na skórze bytują określone rodzaje, gatunki, a nawet szczepy drobnoustrojów.

Łojotokowe zapalenie skóry – Meryll/shutterstock.com

Należy również dodać, że istnieją bardzo duże różnice, jeżeli weźmiemy „pod lupę” skórny mikrobiom poszczególnych osób. Nie bez powodu przecież przyrównuje się naszą mikrobiotę do odcisku palca. To porównanie znajduje także odzwierciedlenie w mikrobiocie skórnej. I nie chodzi tu o różnice w rodzajach drobnoustrojów, a raczej właśnie o różne stosunki ilościowe drobnoustrojów względem siebie. Pamiętajmy, że najważniejszą cechą zdrowego mikrobiomu jest jego bioróżnorodność.

Długotrwała dominacja jakiekolwiek gatunku będzie niosła ze sobą zawsze negatywne konsekwencje dla naszej skóry. Tu warto wprowadzić termin patobiont, czyli drobnoustrój, który w warunkach zdrowia – w tym na skórze zdrowej – jest naszym, można powiedzieć symbiontem. Natomiast na skórze uszkodzonej, „poturbowanej” pierwotnym problemem dermatologicznym, może już być źródłem zaostrzeń i kłopotów terapeutycznych.

Pamiętajmy, że skóra zmieniona chorobowo zawsze będzie podatna na zmiany w mikrobiocie, chociażby z uwagi na brak wewnętrznej homeostazy i związane z tym przełamanie tolerancji immunologicznej.  Wtedy też nawet potencjalnie niegroźne drobnoustroje, naturalnie bytujące na skórze, mogą stanowić źródło dodatkowego problemu. Co ciekawe, okazuje się że sama nisza życiowa może wpływać na funkcje metaboliczne mikrobioty, w tym na zdolność do syntezy określonych enzymów.

Co to oznacza?

Mówiąc precyzyjnej, środowisko i cały ekspozom będzie kształtować ekspresję genów drobnoustrojów. Doskonały przykład to bakterie propionowe Cutibacterium acnes, które do 2016 r. nosiły nazwę Propionibacterium acnes. Okazało się, że bakterie propionowe „ze skóry” mają lepszy aparat enzymatyczny do rozkładu łoju niż ich systematyczni odpowiednicy zamieszkujący jelita.

Ta różnica to jeden z powodów, dla których zdecydowano się na zmianę nazwy tej bakterii.  Pamiętajmy zatem, że nisza życiowa dla mikroorganizmów tworzących mikrobiom nie jest dziełem przypadku.

Jakie mikroorganizmy są zatem charakterystyczne dla mikrobiomu skórnego?
Kateryna Kon/shutterstock.com

Co istotne, mikrobiota skórna jest zupełnie inna niż mikrobiota jelitowa. Na skórze przeważają gronkowce, w jelitach pałeczki kwasu mlekowego. Skórna mikrobiota to także maczugowce i bakterie propionowe; chociaż akurat te grupy bakterii pojawiają się także w jelitach. Mikrobiom skórny tworzą także jednokomórkowe grzyby z rodzaju Candida, które znajdziemy na przykład na stopach.

Z kolei owłosiona skóra głowy obfituje w lipofilne drożdżaki z rodzaju Malassezia, gdzie największe znaczenie kliniczne mają gatunki Malassezia furfur, Malassezia globosa, Malassezia restricta. Łojotokowe zapalenie skóry (ŁZS) czy też łupież to częste problemy tego obszaru, które wynikają najprawdopodobniej z zachwiania balansu pomiędzy bakteriami i grzybami – na korzyść tych ostatnich.

Czy możemy jakoś wpłynąć na przywrócenie tego balansu?

– Oczywiście! W przypadku ŁZS pierwotnym problemem będzie nadmierny łojotok, w środowisku którego grzyby z rodzaju Malassezia czują się wyśmienicie. Eliminując przyczynę nadmiernego łojotoku – najczęściej hormonalną, bądź związaną z nieprawidłową pielęgnacją skalpu – często udaje nam się ograniczyć nadmierny wzrost grzyba Malassezia.

Również to, co jemy, czyli nasza dieta może zmieniać skład sebum, co z kolei wpływa na wzrost tych grzybów. Pamiętajmy, że także stres nadmiernie aktywuje sebocyty, tym samym nasila łojotok. Łojotokowe zapalenie skóry nie bez przyczyny należy do kręgu psychodermatoz, które wymagają interdyscyplinarnego podejścia do pacjenta, nierzadko także pomocy psychoterapeuty. Zatem wydaje się, że przede wszystkim identyfikacja i pozbycie się czynnika, który zainicjował zmiany w mikrobiocie ma kluczowe znaczenie dla przywrócenia jej prawidłowego stanu.

Inne obserwacje wskazują, że w przypadku atopowego zapalenia skóry (AZS) – gdzie stwierdza się nadmierną kolonizację skóry przez gronkowca złocistego – już samo odbudowanie uszkodzonej bariery skórno-naskórkowej systematyczną emolientacją zmniejsza kolonizację skóry przez gronkowca złocistego wpływając korzystnie na stan skóry.

Czyli, bakterie, grzyby, czy coś jeszcze bytuje na naszej skórze?
Choroba powiek spowodowana roztoczami nużeńce; zapalenie mieszków włosowych rzęs – Tricky_Shark/shutterstock.com

Mówiąc o składzie mikrobioty skórnej nie możemy zapomnieć, że mieszki włosowe – szczególnie na twarzy, w obrębie rzęs – są chętnie kolonizowane przez nużeńce. To maleńkie roztocza, których przybywa wraz z wiekiem. I choć mają potencjał chorobotwórczy, z reguły rzadko stanowią pierwotne źródło problemu skórnego.

Rola wirusów w kształtowaniu mikrobioty skórnej jest wciąż niejasna. Wiadomo, że wirusy brodawczaka ludzkiego są znajdowane także na skórze zdrowej.  Nie wiadomo jednak, czy mają jakieś funkcjonalne znaczenie dla zdrowia skóry, czy po prostu są tam w sposób bierny.

Powiedzieliśmy o typach drobnoustrojów tworzących skórny mikrobiom. Czy wiemy coś na temat ich ilości?

Szacuje się, że na każdy 1 cm2 skóry przypada 1 mln drobnoustrojów. Jednak chociażby z uwagi na różnice w rozmieszczeniu gruczołów łojowych i potowych, ilościowy i jakościowy skład mikrobioty w obrębie skóry jest różny.

Największą popularnością wśród dobrych bakterii – choć wiemy już, że to nie tylko bakterie tworzą mikrobiom – cieszą się okolice mieszków włosowych, w tym skalp. Owłosioną skórę głowy charakteryzuje niezwykła obfitość mikrobiologiczna. Chociaż trudno uwierzyć, jest tutaj więcej mikroorganizmów niż na skórze dłoni.

Jednakże pamiętajmy, że to na dłoniach będziemy mieć najwięcej bezwzględnych patogenów. Higiena dłoni jest podstawą kontroli zakażeń, o czym przypominano nam wielokrotnie podczas pandemii.  

Jakie funkcje ma mikrobiom skórny?

Mikrobiota to bardzo ważny element skórnego systemu immunologicznego (SIS). Między innymi dzięki mikrobiomowi,  skóra jest narządem aktywnym immunologicznie. Główne funkcje mikrobioty to:

  • bezpośrednie ograniczenie rozwoju patogenów skórnych, głównie na zasadzie konkurencyjnego wykluczenia;
  • stymulowanie mechanizmów odpornościowych w skórze, w tym wpływ na syntezę białek przeciwdrobnoustrojowych przez komórki skóry;
  • utrzymywanie ciągłości i bariery skórnej, głównie dzięki stworzonemu biofilmowi, który wspiera ścisłe połączenia w naskórku;
  • regulacja działania gruczołów skórnych i wspomaganie regeneracji mieszków włosowych.

To zapewne tylko mała cząstka tego co mikrobiom robi dla naszej skóry.

Temat mikrobioty to temat rzeka. Jak zatem można podsumować naszą dyskusję?

Pamiętajmy, że skład mikrobioty zmienia się w trakcie naszego życia, chociażby z wiekiem. Mikrobiom sam w sobie jest tworem dynamicznym, na który w przypadku skóry wpływają środowisko życia i sposób funkcjonowania: przyjmowane leki, dieta, noszona odzież czy wreszcie zabiegi higieniczno-kosmetyczne.

Z drugiej strony nasz mikrobiom ma bardzo ważną cechę, o której rzadziej się mówi; bo nie byłoby to korzystne patrząc chociażby z perspektywy prężnie rozwijającego się rynku probiotyków. Mianowicie jest to zdolność mikrobioty do samoodtwarzania. Zatem, gdy wyjedziemy na tropikalne wakacje, to tak, zmieni się nasz mikrobiom skórny (jelitowy także). Ale po powrocie do kraju nasi przyjaciele – jak tylko im nie przeszkodzimy, na przykład przesadzając z higieną i kosmetykami, przyjmowanymi lekami – ulegną samoodnowieniu.

Czasami warto wspomóc to odtwarzanie – szczególnie w trakcie i po antybiotykoterapaii – stosując odpowiednie, najlepiej przebadane klinicznie, preparaty probiotyczne. Pamiętajmy jednak, że mamy własne pokłady naturalnej mikrobioty, o które trzeba bezwzględnie dbać.

dr n. med. Aleksandra Słodkadoktor nauk medycznych w dziedzinie biologii medycznej i immunologii, z wykształcenia mikrobiolog. Autorka publikacji naukowych oraz licznych artykułów branżowych sektora Beauty&Med; współautorka podręczników „Kosmetologia z immunologią skóry” oraz „Psychodermatologia. Podejście Interdyscyplinarne”. Uczestniczka projektów badawczych, adiunkt dydaktyczny w Zakładzie Psychodermatologii na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi oraz w Instytucie Kosmetologii Wyższej Szkoły Biznesu i Nauk o Zdrowiu.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify