Dermatic.pl Aesthetic Business

Konserwanty piękna (cz. 1 – wpływ na mikroflorę i organizm)

trendbook 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 6 minuty
Prezentacja podczas Beauty Innovations 2022
W dzisiejszym wykładzie przedstawiam zalety i wady konserwantów piękna. Pewnie zastanawiają się Państwo o czym konkretnie będę mówić. Czy to będą konserwanty piękna naszego zewnętrznego, wewnętrznego czy też konserwanty popularnie stosowanych substancji?

dr hab. inż. Anna Wajs-Bonikowska

Zanim przejdę do sedna sprawy umiejscowię kosmetyki w naszym świecie. Kosmetyki bowiem w świecie – który jest coraz bardziej luksusowy, wygodny, w którym coraz powszechniejszy mamy dostęp do wszelkich udoskonaleń życia – również stały się bardzo dostępnym produktem. Nieomalże dla każdego.

Są na wyciągnięcie ręki dla mieszkańców krajów rozwijających się, krajów rozwiniętych. Ich powszechność stosowania niesie ze sobą wiele pozytywnych cech, ale również negatywnych. Powinniśmy tutaj zastanowić się nad potrzebą przedłużenia naszej młodości.

Czy chcemy dać się zakonserwować?

Czy stosowanie ogromnej ilości preparatów kosmetycznych, z których każdy nieomalże – z wyjątkiem substancji bezwodnych – zawiera konserwanty, nie powoduje w naszym organizmie pewnych zmian?

Bowiem piękno skóry nie jest tylko uzależnione od stosowania konserwantów. Ale również jest odzwierciedleniem dbałości o nasze zdrowie, o nasz tryb życia, stan naszego ducha i ciała. Czy aby przedłużyć młodość damy się zakonserwować?

Stosujemy konserwanty i zewnętrznie w kosmetykach, i wewnętrznie. Jesteśmy przesiąknięci nimi i tak jak w każdym aspekcie naszego życia powinniśmy zachować zdrowy rozsądek. Ten zdrowy rozsądek wiąże się z wieloma elementami życia. I z wieloma aspektami stosowania kosmetyków, które jako środek bójczy mają niwelować stan mikroflory patogennej w preparatach kosmetycznych albo też w produktach żywnościowych.

Współżyjemy ze światem mikroorganizmów

Niemniej jednak musimy zwrócić uwagę na to, iż jako istoty ludzkie również współżyjemy z innymi istotami. Do których należy właśnie świat mikroorganizmów. Skóra ludzka na obszarze 1 cm2 skolonizowana jest od 100 do nawet 1011 komórek bakteryjnych tej flory pożytecznej. Stanowiącej „pierwszy front wojsk”, które są tarczą chroniącą nasz organizm przed czynnikami środowiska zewnętrznego, negatywnymi czynnikami.

Na powierzchni naszej skóry rozwija się 500 różnych gatunków bakterii. Dla porównania – te same wartości dotyczą próbek wody; 1 cm2 ciała ludzkiego zawiera podobną ilość mikroorganizmów jak 1 ml wody wód lądowych. W związku z tym należy stosować umiar w stosowaniu kosmetyków, które zawierają konserwanty. Substancje, które niwelują nie tylko florę patogenną, ale również florę, która stanowi mikrobiom skóry człowieka. Dzięki któremu zachowujemy zdrowy stan naszej skóry i reszty organizmu.

Kosmetyki myjące mają za zadanie nie tylko myć. Ich również uboczną funkcją jest usuwanie bakterii i ich metabolitów z powierzchni naszej skóry. Aby następnie zabezpieczyć skórę, poddać ją pielęgnacji, stosujemy kolejny kosmetyk ochronny, kosmetyk pielęgnacyjny, który zawiera kolejną porcję konserwantu.

Na powierzchni naszej skóry rozwija się 500 różnych gatunków bakterii. W związku z tym należy stosować umiar w stosowaniu kosmetyków, które zawierają konserwanty. Niwelują one nie tylko florę patogenną, ale również florę, która stanowi mikrobiom skóry człowieka. Dzięki któremu zachowujemy zdrowy stan naszej skóry i reszty organizmu.

Patogenną mikroflorę niwelujemy nie tylko, aby przedłużyć życie produktowi kosmetycznemu. Ale również po to, aby był on bezpieczny, abyśmy nie zarazili się patogenną florą, która może wywołać różnorodne stany zapalne. Między innymi najbardziej zjadliwe bakterie gram-ujemne, czyli escherichia coli, pseudomonas aeruginosa, czyli pałeczki ropy błękitnej, mogą wywoływać nie tylko zapalenia spojówek, ale różnego rodzaju zakażenia skórne. W skrajnych przypadkach owrzodzenia, również spojówki.

Bakterie gram-dodatnie (paciorkowce, gronkowce, beztlenowce) , które ze względu na swoją strukturę błony komórkowej są łatwiejsze do niwelowania, usuwania przez konserwanty też wywołują zakażenia, infekcje skórne, w skrajnych przypadkach tężec. Z kolei grzyby, pleśnie i drożdżaki po przekroczeniu pewnej granicy patogenności również mogą wpływać niekorzystnie, zapalnie na okolicę błon śluzowych człowieka.

alt="dobór konserwantów w kometykach"
W jaki sposób zatem konserwant jest w stanie niwelować florę bakteryjną?

Mechanizm ten nie został jeszcze do końca poznany. Wiadomo, iż potrafi działać w trzech kierunkach. Pierwszy z nich to działanie niszczące błonę komórkową lub ścianę komórkową mikroorganizmu poprzez destrukcję składników tworzących błonę komórkową. I w skrajnych przypadkach wyciek cytoplazmy z wnętrza mikroorganizmu.

Następną drogą, którą konserwant niweluje mikroorganizmy jest zakłócanie mechanizmów genetycznych. Wiąże się to z uszkadzaniem kwasów nukleinowych – DNA i RNA – automatycznie również upośledzając żywotność komórki mikroorganizmów.

Kolejna droga to inaktywacja drobnoustrojowych enzymów, które jak wiadomo odpowiedzialne są za wiele życiowych funkcji. I metabolitów takich jak witaminy czy aminokwasy, czyli niezbędne produkty do chwil prowadzenia akcji życiowej mikroorganizmów.

Wpływ na organizm ludzki

konserwantów może być wieloraki. Są one nie tylko substancjami pożytecznymi, ale również mogą niekorzystnie wpływać poprzez oddziaływanie na wybrane grupy ludzi. Takie jak niemowlęta, dzieci oraz osoby starsze. Mogą również wywoływać alergie, nietolerancje pokarmowe, kumulować się w organizmie przy dłuższym stosowaniu.

A kosmetyki stosujemy dłużej; właściwie nie ma dnia, abyśmy nie zastosowali chociaż jednego kosmetyku. Mogą również związki stosowane do konserwowania produktów kosmetycznych wchodzić w interakcje. Nie tylko ze składnikami naszego ciała, naszego wnętrza, ale również z lekami, które przyjmujemy, wywołując niepożądane działania farmakologiczne.

Zatem dążąc do osiągnięcia konsensusu, człowiek pragnie stworzyć idealny konserwant. Takiego idealnego konserwantu nie ma.

Aczkolwiek są wystosowane pewne wyznaczniki, które świadczą o jego doskonałości. Pierwszym jest brak toksyczności, kolejnym brak działania alergizującego i drażniącego. Również konserwant powinien wykazywać odpowiednią rozpuszczalność w substancjach, w których występuje. Nie powinien posiadać zapachu, smaku ani barwy. Powinien wykazywać trwałość oraz szerokie spektrum aktywności bójczej. Odporność również na dezaktywujące działanie innych składników, w towarzystwie których być może się znajdzie.

Regulacje unijne, zostały zapoczątkowane już w 1976 roku.

Cały czas następuje ich rozwój, aktualizacja. Organ współpracujący z Unią Europejską o nazwie Komitet Naukowy do Spraw Bezpieczeństwa Konsumentów co pewien czas sugeruje zmiany w dyrektywie dotyczącej stosowanych konserwantów; ich ilości stosowania i obostrzeń, ewentualnie wykluczenia stosowania.

Zgodnie z dyrektywą preparaty kosmetyczne zostały podzielone na dwie kategorie. Kategoria pierwsza to produkty przeznaczone dla dzieci poniżej 3. roku życia. W których całkowita liczba żywych mikroorganizmów tlenowych mezofilnych nie powinna przekraczać 102 jtk/g produktu albo 102 jtk/ml produktu.

Kategoria druga to produkty, w których liczba organizmów tlenowych mezofilnych nie powinna przekraczać 103  jtk/g lub 103 jtk/ml produktu.

Jeśli chodzi o obecność flory, patogenne pseudomonas aeruginosa, staphylococcus i candida albicans, patogeny te nie powinny być wykrywane.

Załącznik 6 dyrektywy kosmetycznej 76/768/EEC z 2009 roku, również z późniejszymi zmianami wskazuje jakie składniki konserwujące możemy stosować, w jakim zakresie i w jakich warunkach.

Dobór konserwantu jest procesem bardzo złożonym

Nie powinien tylko ograniczać się do przeczytania zaleceń jego stosowania. Ale również powinien nas skłonić do zapoznania się z recepturą, pH produktu i jego przeznaczeniem.

Działanie bowiem konserwantu zależy w dużej mierze od stężenia i od czasu po jakim zaczyna działać. W związku z powyższym obecnie stosowane są mieszaniny substancji konserwujących, które zmniejszają ryzyko działania drażniącego pojedynczego związku. Również przez kombinację konserwantów w postaci preparatu konserwującego zwiększamy zakres jego siły bójczej w stosunku do flory patogennej. Oczywiście produkty do spłukiwania wywołują znacznie rzadziej alergię niż produkty, które pozostają przez dłuższy czas w kontakcie z naszą skórą.

alt="dobór konserwantów w kometykach"

Czynnikami wpływającymi na odporność kosmetyku na zakażenia bakteryjne jest nie tylko dodatek konserwantów.

Ale ten dodatek konserwantu może być minimalizowany poprzez przeanalizowanie przez nas takich czynników jak struktura fizyczna preparatu kosmetycznego. Preparaty stałe, bezwodne bardzo często nie wymagają dodatku konserwantu.

Z drugiej jednak strony kaolin, talk, ditlenek tytanu bardzo łatwo absorbują szczególnie lipofilowe cząsteczki konserwantów. Zawartość wody w preparacie kosmetycznym również wpływa na ilość jego dozowania.

W przypadku preparatów o niskiej zawartości wody, czyli tak zwanej niskiej aktywności wody, dodajemy konserwantów znacznie mniej niż w przypadku preparatów zawierających 90% lub więcej wody.

Na działanie konserwujące wpływ ma również typ opakowania. Istnieje wiele związków, które bezpośrednio reagują szczególnie z opakowaniami plastikowymi, politetylenowymi. Również niekompatybilność wykazuje wiele konserwantów, między innymi bronopol z wnętrzem tub aluminiowych stosowanych do dozowania preparatów kosmetycznych. W przypadku stosowania konserwantów powinniśmy zwrócić uwagę na obecność inhibitorów, które dezaktywują związki niwelujące florę bakteryjną.

Wracając do aktywności wodnej

i zawartości wody w kosmetyku, dla czystej wody parametr ten jest równy 1. Wraz z rosnącą zawartością związków w kosmetyku, aktywność wody spada. W związku z tym środowisko sprzyjające rozwojowi mikroflory „psuje się”. Musimy zatem zwrócić uwagę czy jesteśmy w stanie zminimalizować wartość aktywności wody, minimalizując tym samym zawartość konserwantów w preparacie kosmetycznym.

Większość pleśni nie rośnie już przy aktywności wody poniżej 0,7. Większość drożdży nie rośnie w preparatach poniżej aktywności wody 0,8. Bakterie wymagają najbardziej uwodnionego preparatu kosmetycznego, ponieważ rozwijają się idealnie w preparatach o aktywności wodnej do 0,9.

pH kosmetyku

W przypadku dozowania konserwantów do kosmetyku należy zwrócić uwagę na pH kosmetyku. pH bowiem determinuje użyteczność kosmetyku, ale jednocześnie determinuje aktywność i zdolność niszczenia flory bakteryjnej przez dany związek chemiczny. Bowiem wpływa ono między innymi na stopień dysocjacji tzw. kwaśnych konserwantów, czyli konserwantów będących związkami kwasowymi, kwasami organicznymi.

alt="dobór konserwantów w kometykach"

Optymalne pH dla rozwoju mikroorganizmów to pH od 5 do 8. Większość preparatów kosmetycznych zawiera swoje pH między 4-4,5-6 maksymalnie. Ale:

  • odżywki do włosów (około pH = 4)
  • kosmetyki zawierające kwas salicylowy (pH 3,5 -4,5)
  • antyperspirany zawierające związki glinu (pH 3,5 -4,5)
  • zasadowe mydła w płynie (pH 9,5 -10,5)

Przy pH powyżej 10 mikroorganizmy nie rozwijają się. Nie należy też i nie trzeba stosować konserwantów w pH poniżej 4, bowiem również mikroorganizmy mają ograniczony rozwój.

Ilustracje pochodzą od autorki

Ciąg dalszy artykułu w części drugiej

dr hab. inż. Anna Wajs-Bonikowska

Adiunkt w Instytucie Surowców Naturalnych i Kosmetyków na Wydziale Biotechnologii i Nauk o Żywności Politechniki Łódzkiej.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify