W procesie ewolucji człowieka rola ochronna jego owłosienia całkowicie straciła na wartości. W obecnym czasie posiadanie włosów związane jest z kształtowaniem wizerunku twarzy zarówno u mężczyzn jak i u kobiet. Zaburzenia wzrostu włosów są wynikiem działania różnych czynników i mogą stanowić powód znacznego dyskomfortu oraz wpływać na relacje z otoczeniem.
dr n. med. Małgorzata Kolenda
Terapia, leczenie rekonstrukcyjne owłosienia, opiera się na szerokim wachlarzu specjalności zajmujących się tym problemem. Mówimy tu o dermatologii, endokrynologii, trychologii i chirurgii.
Co znajdziesz w artykule?
Cechy łysienia androgenowego
Najczęstszym typem utraty włosów jest łysienie androgenowe. Może ujawniać się u obu płci i posiada dwie zasadnicze cechy. Po pierwsze istnieje zależność utraty właściwej struktury włosów i ich liczby od wrażliwości określonych receptorów na androgeny, hormony męskie.
A po drugie jest to typowy przebieg procesu łysienia w okolicach czołowej i ciemieniowej z zachowaniem włosów w okolicach bocznych i tylnej głowy. To właśnie te okolice są miejscami dawczymi, z których pobierane są mieszki włosowe używane w zabiegach odtworzenia owłosienia, które nazywamy przeszczepem włosów.
Teza „donor dominance”
Pionierem zabiegów przeniesienia mieszków włosowych z okolicy dawczej (boków i tyłu głowy) w miejsca biorcze, wyłysiałe, jest Norman Orentreich (1959 rok). Choć już w 1939 roku japoński lekarz Okuda opisał tę technikę.
Doktor Orentreich oparł swój pomysł na tzw. tezie „donor dominance” w łysieniu androgenowym. Zgodnie z tą teorią włosy pobrane z okolicy dawczej po umieszczeniu w okolicy biorczej zachowują swoje cechy indywidualne; takie jak grubość, kolor i reguły wzrostu. Teoria ta potwierdzona praktyką pozwoliła na szerokie zastosowanie autogennego przeszczepu jednostek włosowych (follicular units hair transplant).
W Polsce zabieg przeszczepów włosów jako pierwszy wykonał doktor Jerzy Kolasiński w 1984 roku. Warto również wspomnieć, że w tym samym roku Headington opublikował pracę opisującą rozmieszczenie mieszków włosowych w skórze.
Strukturę łączącą gruczoł łojowy, zespół dwóch do czterech mieszków terminalnych i co najmniej jednego mieszka zminiaturyzowanego zaopatrywaną przez zgrupowane gruczoły łojowe i jeden mięsień przywłośny nazwał jednostką mieszkową (follicular units – FU’s). Jest to podstawowy element przenoszony podczas procesu autogennego przeszczepu mieszków włosowych zapewniający uzyskanie naturalnych efektów leczenia chirurgicznego.
Metody pobierania
Jednostki mieszkowe uzyskuje się w dwa sposoby:
- poprzez pobranie paska skóry owłosionej z okolicy tylnej głowy i pocięciu go na pojedyncze FU (metoda strip);
- poprzez bezpośrednie pobranie gotowych FU przy pomocy odpowiednich narzędzi, punchy (metoda FUE).
Obecnie najczęściej stosuje się metodę FUE. Pozwala ona uzyskać przeszczepy z dotychczas obszarów niemożliwych do pobrania, jak okolica skroniowa, kark, broda czy klatka piersiowa.
Po raz pierwszy metoda ta została opisana w 1995 roku przez australijskich lekarzy: dr Ray’a Woods i dr Angelę Cambell w popularnej gazecie „The Sun Herald”. I pierwotnie była nieco ignorowana. Dopiero dzięki publikacji dr Billa Rassmana i dr Boba Berstreina w 2002 roku zaczęła zyskiwać coraz więcej zwolenników wśród lekarzy jak i pacjentów.
Podstawową jej cechą jest możliwość precyzyjnego pobierania pojedynczych jednostek mieszkowych z pozostawieniem mikroskopijnych blizenek, niewidocznych gołym okiem. Szczególnie dedykowana jest pacjentom chcącym nosić krótkie włosy.
Zabieg przeszczepu włosów przeprowadzany jest w znieczuleniu miejscowym. Jednak ubytki owłosienia mogą powstać w wyniku urazu, wycięcia zmiany nowotworowej skóry owłosionej głowy, oparzenia czy radioterapii. Problem urazowości niestety bardzo często dotyczy dzieci. W ostatnim czasie zdarza się wiele przypadków pogryzienia przez psy. Wtedy zabiegi rekonstrukcyjne przeprowadza się w znieczuleniu ogólnym z wykorzystaniem technik płatowych uzupełnianych przeszczepem włosów dla uzyskania lepszego efektu kosmetycznego.
Przeszczepy pobrane metodą strip czy FUE wprowadza się w miejsca biorcze nacinając skórę tzw. techniką „slit incision”. Co w końcowym etapie leczenia pozwala na uzyskanie bardzo naturalnego wyglądu. Zabieg trwa kilka do kilkunastu godzin, a jego czas zależy od ilości potrzebnych jednostek mieszkowych. Dobrze wyszkolony zespół potrafi wykonać podczas jednej operacji 3000-3500 przeszczepów.
Przeszczep włosów metodą FUE
może być wykonywany zarówno u mężczyzn jak i u kobiet. Przygotowując pacjenta do zabiegu należy ocenić rozległość ubytku, stan włosów w miejscu dawczym i biorczym oraz zaplanować ilość potrzebnych przeszczepów dla uzyskania dobrego efektu wizualnego.
W miejscu dawczym włosy należy skrócić na wysokość 2-3 mm. Średnica puncha nie przekracza 0,9 mm. Dzięki temu uzyskane przeszczepy są bardzo małe i zawierają od jednego do 3 mieszków włosowych. Zabieg przeprowadza się w specjalnych lupach powiększających nawet do 6 razy by w sposób precyzyjny uzyskać przeszczepy. A potem je wszczepić w miejsce biorcze.
Należy pamiętać, że dobry efekt wizualny uzyskuje się przy gęstości 25 do 40 jednostek mieszkowych na cm2. Jest to gęstość zdecydowanie mniejsza niż naturalna, 38-78 FU na cm2, średnio 52. Jednak technicznie ta naturalna jest niemożliwa do uzyskania.
W kwalifikowaniu pacjentów do zabiegu szczególną ostrożność należy zachować w stosunku do osób młodych poniżej 25 roku życia. Oczekiwania ich są czasem bardzo duże. A zbyt młody wiek nie pozwala nam ocenić jak szybko i w jakim stopniu będzie postępował proces łysienia.
Najlepszymi kandydatami do tego typu operacji są osoby dojrzałe, z grubszymi i gęstymi włosami z tyłu, gdy w jednym FU mamy 3-5 mieszków włosowych.
Przeszczepy umieszcza się w miejscu biorczym pod odpowiednim kątem i kierunkiem. Zwykle zabieg wymaga kilku lub kilkunastu dni rekonwalescencji. Po tym okresie odpadają strupki w miejscu pobrania i miejscu wszczepienia.
Niestety po okresie kolejnych 2-3 tygodni wypadają również przeszczepione włosy. Wchodzą one w fazę telogenu, czyli włos wypada, a mieszek włosowy „odpoczywa”. Nowe włosy zaczynają pokazywać się na powierzchni skóry dopiero po 2-3 miesiącach. Jest to okres wymagający dużej cierpliwości ze strony pacjentów.
Odzyskanie komfortu
Z reguły po pół roku możliwa jest ocena efektu operacji. Choć u większości na prawidłowy odrost włosów czekamy nawet do roku. Wtedy to możemy zastanowić się nad ewentualnym dogęszczeniem. Czasem trzeba taki zabieg wykonać 2-3 razy w odstępach 6-12 miesięcznych dla uzyskania jeszcze lepszej gęstości.
Obecna technika i stosowane narzędzia, a przede wszystkim doświadczenie lekarza wykonującego zabiegi, pozwalają zastosować przeszczep włosów w różnych przypadkach ubytków owłosienia. Pacjenci uzyskując bardzo naturalny wygląd odzyskują komfort psychiczny.
dr n. med. Małgorzata Kolenda
Chirurg plastyk i chirurg ogólny. Współpracuje z Kliniką Kolasiński od 1994 roku. Prezes Polskiego Towarzystwa Chirurgii Odtwórczej Włosów.