Dermatic.pl Aesthetic Business

Najczęstsze obawy związane z zabiegami medycyny estetycznej

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 6 minuty
W swojej karierze nie spotkałam osoby, która siadając na fotelu medycznym przed zabiegiem nie miałaby absolutnie żadnych obaw. Naszą rolą jako lekarzy jest sprawić, żeby zabieg był wykonywany w całkowitym zaufaniu pacjenta do lekarza i odwrotnie. Dlatego dzisiaj omawiam 5 najczęstszych obaw ze strony pacjentów i to, jak sobie z nimi poradzić.

lek. med. Monika Łyżwa

Nasz chleb powszedni

Mierzenie się z obawami pacjentów w gabinecie medycyny estetycznej to chleb powszedni. Tak jak taksówkarz musi czasami stać w korku albo robotnik pracować w deszczu, tak mierzenie się z objawami pacjentów jest nieodłącznym elementem pracy lekarza.

Na szczęście wraz z doświadczeniem uczymy się odpowiadać na wątpliwości pacjentów w taki sposób, że przystępują oni do zabiegu z całkowitym spokojem. Na naszą korzyść przemawia fakt, że dobrze wykonane zabiegi medycyny estetycznej niosą pacjentowi ogromną wartość. A wszystkie wątpliwości możemy rozwiać używając wyłącznie prawdziwych argumentów.

Dobrze wykonane zabiegi medycyny estetycznej niosą pacjentowi ogromną wartość. A wszystkie wątpliwości możemy rozwiać używając wyłącznie prawdziwych argumentów.

W moim przypadku, mimo lat pracy z pacjentami cały czas pojawiają się takie obawy, które słyszę po raz pierwszy. Pewnie będzie tak zawsze, bo każdy pacjent jest inny i wymaga indywidualnego podejścia. Mimo tego, wiele z obaw często się powtarza.

Z tego powodu zebrałam dla Was 6 najpopularniejszych obaw związanych z zabiegami estetycznymi. Wymienię je i opowiem Wam w jakiś sposób ja sobie z nimi radzę. Pewnie część z Was ma już swoje wypracowane metody – wtedy nie zaszkodzi porównać. Zaczynajmy!

Obawa 1: „Będę wyglądać nienaturalnie!”

Diagnoza

Gdybym miała wybrać tylko jedną rzecz, której obawiają się pacjenci, to byłby to nienaturalny wygląd. To dlatego, że każdego dnia zauważamy właśnie te osoby, które wyglądają nienaturalnie. Zbyt duże usta, gęsta i sztywna skóra, nieruchoma mimika i efekt maski – te rzeczy od razu widać.

Oczywiście statystycznie tych dobrych zabiegów jest więcej. Problem w tym, że ludzie ich nie zauważają. Z jednej strony właśnie o to chodzi (sprawdź Obawę 2). Z drugiej strony, źle wykonane zabiegi tworzą antyreklamę medycyny estetycznej, a dobrze wykonane – nie są widoczne.

Dlatego wśród potencjalnych pacjentów pojawia się dysonans. Widać tylko to, co złe, podczas gdy to dobre nie jest zauważalne na pierwszy rzut oka. Jak sobie z tym radzić w gabinecie medycznym?

Źle wykonane zabiegi tworzą antyreklamę medycyny estetycznej, a dobrze wykonane – nie są widoczne.

Rozwiązanie

W przypadku obawy o nienaturalny wygląd zawsze powtarzam swoim pacjentom, skąd się on bierze. Są to z reguły takie sytuacje:

  1. Nieprawidłowo wykonany zabieg
  2. Zbyt często wykonywany ten sam rodzaj zabiegu (np. wypełnienia kwasem)
  3. Zbyt duża ilość preparatu (w szczególności przy powiększaniu ust)

Na szczęście, wszystkie te 3 sytuacje są niezwykle rzadko spotykane w gabinetach medycyny estetycznej, w których pracują odpowiedni specjaliści. A ponieważ Ty do takich należysz, to pacjent może być spokojny, prawda?

Obawa 2: „Ktoś zauważy efekty mojego zabiegu!”

Diagnoza

alt="obawy zabiegi estetyczne"
stockfour/shutterstock.com

Często pacjenci obawiają się, że ktoś zauważy efekty zabiegów estetycznych. Paradoks jest taki, że do gabinetu chodzi się właśnie po to, żeby był efekt!

Jednak wielokrotnie słyszałam od pacjenta przed samym zabiegiem, żeby podać jak najmniej preparatu, żeby nie było nic widać… O co chodzi? Już wyjaśniam.

Niewątpliwie pacjent od zabiegu oczekuje efektu. Dlatego szuka informacji na temat zabiegu, umawia wizytę i siada na Twoim fotelu. W zdecydowanej większości przypadków chodzi mu jednak o taki efekt, który będzie niewidoczny na pierwszy rzut oka, ale pozytywnie wpłynie na wygląd całościowo.

Mówiąc prościej, pacjent nie chce efektu, po którym koleżanka powie: „Zrobiłaś sobie usta!”. Pacjent chce efektu, po którym ktoś powie: „Wyglądasz jakoś tak… lepiej!”

W moim odczuciu właśnie na tym powinna polegać dobra medycyna estetyczna. Chodzi o takie zadbanie o pacjenta, żeby efekty były globalne, a nie lokalne.

W zdecydowanej większości przypadków klientowi chodzi o taki efekt, który będzie niewidoczny na pierwszy rzut oka, ale pozytywnie wpłynie na wygląd całościowo.

Rozwiązanie

Pewnie domyślasz się już jakie będzie rozwiązanie tej obawy, prawda? Moim zdaniem warto zakomunikować pacjentowi to, jaki efekt chcesz osiągnąć swoją pracą.

Dokładne wyjaśnienie oczekiwanych rezultatów, a także niekiedy częste powtarzanie tego samego innymi słowami, utwierdzi pacjenta w przekonaniu, że macie te same plany. Zdecydowanie polecam tutaj cierpliwość i brak pośpiechu z Twojej strony. Odpowiedz szczegółowo na pytania, a zabieg będzie większym sukcesem.

Obawa 3: „Będę mieć problemy z twarzą na starość”

Diagnoza

Pacjenci często obawiają się, że zabiegi estetyczne zrobione w młodym wieku spowodują, że będą wyglądać źle w późniejszych latach życia. Jak gdyby przywłaszczali sobie więcej ładnego wyglądu teraz, rezygnując z ładnej starości.

Obawa ta często związana jest z tym, że pacjent nie zna jeszcze dokładnego działania podawanych preparatów. W szczególności takich, które zostają w organizmie na dłużej (np. kwas hialuronowy). Nie mając tej wiedzy, którą masz Ty jako lekarz, tego typu obawy są logicznie zupełnie uzasadnione.

Podczas wyjaśniania tej obawy zwróć uwagę pacjentowi, że stosowanie zabiegów estetycznych teraz powoduje lepszy wygląd na starość.

Rozwiązanie

Dlatego Twoją rolą jest opisać co dzieje się z tkankami już po podaniu preparatu. W szczególności połóż nacisk na to, jak długo dany preparat zostaje w organizmie i jak przebiega jego wchłanianie. Jestem pewna (bo widziałam to dziesiątki razy), że Twoi pacjenci będą pozytywnie zaskoczeni dowiadując się, że botoks zostaje w naszym organizmie tylko kilka tygodni. A dłużej po prostu cieszymy się efektami zabiegu.

Podczas wyjaśniania tej obawy zwróć także uwagę pacjentowi, że stosowanie zabiegów estetycznych teraz powoduje lepszy wygląd na starość. Nawilżenie skóry od środka, stymulacja do produkcji kolagenu i elastyny – to tylko niektóre korzyści, które będą pozytywnie przekładać się na wygląd w starszym wieku.

Obawa 4: „Nie chcę ryzykować zdrowia dla wyglądu”

Diagnoza

To bardzo ciekawa obawa pacjentów – wiesz dlaczego? Bo jest prawdziwa!

Ciężko jest odeprzeć argumenty potencjalnego pacjenta, który stwierdza, że podczas zabiegu mogą pojawić się komplikacje. Że coś może pójść nie tak, nawet kiedy zabieg wykonuje najlepszy specjalista. Dodatkowo, każda ingerencja w skórę i tkanki niesie za sobą ryzyko, które możemy minimalizować, ale nigdy do zera. Jak w takim razie sprostać takiemu wyzwaniu?

Pacjent często nie wie czego się boi. W takiej sytuacji zdecydowanie warto porozmawiać i poprosić pacjenta o szczegółowe nazwanie swoich obaw.

Rozwiązanie

alt="obawy zabiegi estetyczne"
Anna Rogalska/shutterstock.com

Przede wszystkim, obawy o zdrowie można podzielić na dwie grupy:

1. Obawy o siniaki, opuchliznę i komplikacje w trakcie samego zabiegu.

2. Obawy, że pacjent stosując zabiegi podupadnie na zdrowiu w bliżej nieokreślony sposób.

Zaskakująco – z mojego doświadczenia – rzadko kiedy pacjent boi się zabiegu z powodu np. możliwych siniaków. To dlatego, że potencjalne ryzyko jest nazwane i z czasem przeminie. Nawet jeśli pojawi się siniak (co jest zupełnie prawdopodobne), to za jakiś czas go nie będzie. Dlatego pacjent nie martwi się tym tak bardzo, jak pkt. 2.

Jeśli chodzi o możliwość podupadnięcia na zdrowiu, to wiąże się ona często z nienazwanym strachem. Inaczej mówiąc, pacjent nie wie czego się boi. W takiej sytuacji zdecydowanie warto porozmawiać i poprosić pacjenta o szczegółowe nazwanie swoich obaw.

Dopiero kiedy będziemy wiedzieli co konkretnie stoi na przeszkodzie do wykonania zabiegu, to będziemy w stanie jakoś się do tego odnieść. Często już samo nazwanie strachów pomaga je opanować. Po raz kolejny okazuje się, że rozmowa z pacjentem jest niezastąpiona.

Obawa 5: „Będę musieć powtarzać zabiegi w nieskończoność”

Diagnoza

Trudno powiedzieć skąd ta obawa (a właściwie mit) stała się tak popularna. Być może dlatego, że ktoś, kto zaczyna robić zabiegi i doceniać ich wartość, po prostu chce robić to dalej…

Rzeczywiście – obserwując pacjentów, którzy w moim gabinecie zaczynają przygodę z medycyną estetyczną – to zdecydowanie większa część z nich wraca do gabinetu. Nie dlatego, że muszą, ale dlatego, że chcą.

Ponieważ jednak każdy pacjent musi sam przejść pewne kroki i zobaczyć to na własne oczy, to lekarz nie może oczekiwać, że stanie się to raz-dwa. Ale z pewnością może w tym pomóc.

Zrozumiałym jest, że wiele zabiegów warto powtórzyć dla lepszego efektu (np. osocze bogatopłytkowe). Często jednak pacjent odbiera to jako przymus i pojawia się niepotrzebna obawa.

Rozwiązanie

Wyjaśnij pacjentowi, że nie ma takiego zabiegu estetycznego, który trzeba powtarzać. W swojej komunikacji w mediach społecznościowych, czy na stronie www unikaj sformułowań, że coś „należy” powtórzyć.

Zrozumiałym jest, że wiele zabiegów warto powtórzyć dla lepszego efektu (np. osocze bogatopłytkowe). Często jednak pacjent odbiera to jako przymus i pojawia się niepotrzebna obawa.

Najczęściej dotyczy ona jednak zabiegów z botoksem i kwasem hialuronowym. Warto więc omówić szczegółowo jak działają te preparaty – i to nie tylko w pierwszych dniach od podania, ale np. po pół roku, czy roku. Pacjent jest równie zainteresowany tym co się stanie za chwilę, jak i tym co będzie dużo później.

Poza tym, warto zwrócić uwagę pacjentowi, że i tak będzie się starzeć. Zabiegi estetyczne, które wykonujemy niestety nie zatrzymują czasu. Czy 35-letnia pacjentka po roku od zabiegu z kwasem hialuronowym będzie wyglądać tak samo? Oczywiście, że nie – bo będzie miała 36 lat.

Jedna sugestia

Gdybym miała zrobić listę wszystkich (a nie tylko najpopularniejszych) obaw pacjentów, to nie starczyłoby mi czasu na ich przyjmowanie. To dlatego, że każdy z nas jest inny, ma inną wiedzę i inne wątpliwości.

Na koniec zostawię Cię z jedną sugestią. To, że piętnasty raz w tym tygodniu masz pacjenta, który obawia się botoksu, nie powinno wzbudzać Twojego zniecierpliwienia. Zawsze postaw się w sytuacji tego konkretnego (piętnastego) pacjenta, który jest na fotelu tylko kilka minut. Każdy pacjent i każda obawa zasługuje na maksimum szacunku i zrozumienia.

W zamian, już po wykonaniu zabiegu, dostaniesz szczęście w oczach pacjenta i wdzięczność – a to zawsze najlepsza nagroda.

Monika Łyżwa

Lekarz medycyny estetycznej, przyjmująca na co dzień w Krakowie. Jej misją jest pomoc pacjentom w dążeniu do wyglądu, który ich uszczęśliwia. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego. Specjalizuje się w zabiegach z użyciem m.in. botoksu, kwasu hialuronowego, osocza i laserów medycznych. Prowadzi blog https://doktormonika.pl

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify