Dermatic.pl Aesthetic Business

Czy można stosować retinoidy latem? Obalamy mity! (cz. II)

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 4 minuty
W studio Aesthetic Business kontynuujemy rozmowę z Anną Majewską, trenerką marki Retix.C. Wspólnie rozmawiamy o tym jak ważna jest pielęgnacja retinolem, zarówno latem jak i jesienią.

rozmawiała Zofia Owczarek

Część I artykułu – czytaj TUTAJ

Jakie są najskuteczniejsze formy związków pochodnych retinoidów, jeśli chodzi o skóry wrażliwe, dotyczące terapii przeciwstarzeniowych i skór trądzikowych? Czy możemy w ogóle mówić o takim „Best of the best” w stosunku właśnie do tych terapii?
alt="retinoidy"

– Na to pytanie można w zasadzie udzielić dwóch odpowiedzi. Jedno to jest składnik aktywny, który jest zastosowany w danym produkcie; czy to do użytku domowego, czy też w produkcie gabinetowym. A druga sprawa jest taka w jaki sposób jest on dostarczany.

Całe szczęście już w tej chwili – ponieważ bardzo szybko i dynamicznie rozwija nam się biotechnologicznie grupa retinoidów – możemy decydować się zarówno na dobór odpowiedniej substancji czynnej, ale też formę jej dostarczenia. Tak aby móc stosować produkty przez cały rok – zarówno na dzień, jak i w stosowaniu wieczornym.

Skóry, które są problematyczne w kontekście skór tłustych, mieszanych, porowatych, z nadmiarem wydzielania sebum, mają tę reakcję (jeżeli chodzi o odpowiedź retinoidalną) delikatniejszą. Tutaj spokojnie możemy się pokusić o substancje, które będą w łańcuchu metabolicznym kawałeczek dalej.

Natomiast w sytuacji, kiedy korzystamy ze składnika niedostarczonego w sposób, który umożliwi jego uwalnianie powolne, wyłącznie w stosowaniu na noc.

W przypadku skór wrażliwych, naczyniowych, skór, które wymagają większej atencji – jeżeli chodzi o retinoidy – najczęściej wykorzystujemy do tego rodzaju referencji preparaty, które są pewnego rodzaju pochodnymi retinoidów. Bardzo dobrze sprawdzają się tutaj formy estrowe.

Formy, które będą (nie tracąc na efektywności składników aktywnych) zmniejszały tę reakcję związaną z podrażnieniem, czy z ewentualnym stanem zapalnym.

Czyli są delikatniejsze?
alt="retinoidy"
hermanthos/shutterstock.com

– Są delikatniejsze, ale nie delikatniejsze w kontekście aktywności biologicznej, lecz nie podrażniają. Kolejną istotną sprawą jest kwestia tego w jakim momencie stosujemy dany produkt. Czyli czy jest on stosowany w okresie większej ekspozycji na słońce, czy też jest stosowany w okresie typowo jesienno-wiosennym, gdzie temperatura jest umiarkowana. I ta ekspozycja na słońce jest mniejsza.

I zastosowanie w okresie tym trudniejszym takich form retinoidów, które będą umożliwiały powolne uwalnianie składnika aktywnego. Są to najczęściej formy nanotechnologiczne, formy liposomalne.

Dzięki czemu uwalnianie składnika aktywnego nie odbywa się powierzchownie na naskórku, tylko trwa dłużej. Dzięki czemu ryzyko podrażnienia jest zdecydowanie – można powiedzieć – zminimalizowane do możliwego minimum.

Rozumiem. Kiedy w takim razie należy zrezygnować ze stosowania retinoidów w codziennej pielęgnacji? Czemu utarło się takie stwierdzenie, że lato to jest okres, w którym totalnie musimy się wyzbyć tych składników? I czemu ciągle krąży w sieci, ale też myślę, że w rozmowach wśród kosmetologów, lekarzy  stwierdzenie, że retinoidy są fotouczulające?

– Bezwzględnie stwierdzone w badaniach wszelakich jest informacja, że retinoidy nie są fotouczulające. Natomiast to stwierdzenie pokutuje i pojawia się w związku z faktem, że faktycznie retinoidy stosowane w określonych formach, w określonych rodzajach konkretnych na dane typy skóry, mogą wywoływać to działanie podrażniające.

W sytuacji, kiedy wywołujemy działanie podrażniające, jesteśmy w okresie większej ekspozycji na słońce, mogą pojawić się działania niepożądane w postaci przebarwień pozapalnych. Ze względu na stan zapalny, który pojawił się w związku z podrażnieniem retinoidami. Natomiast jako takie one nie wywołują tego działania światłouczulającego.

alt="retinoidy"
Rido/shutterstock.com

Ryzyko stosowania retinoidów latem jest bardziej związane z faktem, iż są to substancje aktywne, które nie są stabilne właśnie w kontekście ekspozycji na słońce. To nie oznacza zupełnie, że my nie możemy ich stosować w związku z tym, że my tę ekspozycję mamy. Tylko musimy w okresie letnim stosować takie produkty do pielęgnacji z retinoidami, które mają formę możliwie najbardziej stabilną.

Bezwzględnie istotne jest sprzężenie produktów do pielęgnacji opartych na retinoidach z fotoprotekcją. To powoduje, że mamy większą szansę, że ten produkt w postaci stabilne j będzie nam działał na skórę. Bardzo istotnym jest z punktu widzenia działania na skórę, aby stosować produkty z retinoidami trwale.

Nie ma żadnego ryzyka przesadzenia z ilością retinoidów z czasem ekspozycji retinoidów na skórę. Wręcz przeciwnie!

W sytuacji, w której korzystamy z retinoidów mądrze, mamy odpowiednią sekwencję przygotowywania skóry do produktu, do substancji aktywnej, wywołujemy reakcję retynizacji. Przyzwyczajamy skórę do działania retinoidów. Tworzymy w skórze odpowiednie receptory, które tworzą właściwy szlak metaboliczny i umożliwiają tę właściwą transkrypcję genową.

Czyli stosując je trwale, stale uzyskamy bezwzględnie lepsze efekty, jeżeli chodzi o aktywność, aniżeli w przypadku, gdy stosujemy od czasu do czasu.

Dobrze, że o tym Pani wspomniała. Czy musimy w takim razie to stężenie sukcesywnie zwiększać? Czy musimy tę tolerancje cały czas budować?

– W założeniu badania wychodzi nam informacja, że proces retynizacji trwa mniej więcej od około 12 tygodni. W tym okresie 12 tygodni skóra nawet wrażliwa, naczyniowa, która jest reaktywna mocno w kontekście składników aktywnych do tego działania retinoidów na skórę się przyzwyczaja.

Co bardzo ważne, my jako organizm nie syntetyzujemy witaminy A w żadnej postaci, ona musi być dostarczana zewnętrznie. Tworzą się pewnego rodzaju zapasy właśnie estrowe w wątrobie, które później są uwalniane, myśląc o takim wskazaniu ogólnoustrojowym.

Natomiast jeżeli chodzi o samą skórę – bo dla nas jest to dzisiaj najistotniejszy temat – to proces retynizacji trwa około 12 tygodni. I to nie oznacza, że my powinniśmy rozpocząć go jesienią. W żadnym wypadku. Możemy go rozpocząć również w okresie największego nasłonecznienia latem. Wykorzystując właśnie produkty do użytku domowego, które są w formach lipofilowych, które są w formach stabilnych. I które będą działały delikatnie, nie wywołując reakcji podrażnieniowej. W sytuacji, kiedy akurat zaczynamy przygodę z retinoidami w okresie jesiennym, możemy sięgnąć po substancje, które budują tę stabilność troszeczkę bardziej agresywną, nazwijmy to w ten sposób.

Ale wtedy musimy bardziej skupić się na właściwej sekwencji wykorzystywania produktu, jeżeli chodzi o ekspozycję na skórę. Nie wybieramy produktu o wysokim stężeniu retinolu, czy retinaldehydu i nie nakładamy go codziennie. Tylko nakładamy go w takiej sekwencji rozwijającej się.

W sytuacji, jeżeli korzystamy z produktów stosunkowo nanotechnologicznie zaawansowanych, stabilnych możemy spokojnie rozpocząć przygodę z retinoidami latem. I we właściwych formach stosowania również jako produkt na dzień.

Ciąg dalszy artykułu w części III – kliknij TUTAJ

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify