Rozmowa z dr n. med. Joanną Matysiak, lekarzem specjalistą w dziedzinie pediatrii i alergologii.
Barbara Kwiecińska-Kielczyk
Co znajdziesz w artykule?
Coraz częściej ludzi dotykają rozmaite uczulenia i niepożądane reakcje skórne. Co może wywoływać reakcje uczuleniowe i podrażnienia?
– Tak naprawdę niemal wszystko; bo nawet czysta woda może wywołać u pewnych osób reakcje uczuleniowe, łącznie z wysypką, tak zwaną pokrzywką. Zakres substancji mogących podrażniać skórę jest bardzo szeroki. Oczywiście począwszy od alergenów pokarmowych, alergenów wziewnych, aż do alergenów kontaktowych.
Jeśli chodzi o reakcje skórne na pokarmy, to są one bardzo częste i tu możemy mieć do czynienia z uczuleniami na różne pokarmy w zależności od grupy wiekowej. Inne reakcje są częstsze u dzieci, inne u dorosłych. U dzieci najczęściej mamy reakcje skórne po takich pokarmach jak mleko, jajka, soja, niektóre owoce, rzadziej będzie to ryba, czy orzechy. Natomiast wraz z wiekiem ten profil uczuleń pokarmowych zmienia się. U dorosłych na pierwszym miejscu są właśnie orzechy, następnie ryby, owoce morza. A jeśli chodzi o owoce, to tak naprawdę każdy z nich może uczulać.
Tak naprawdę niepożądane reakcje skórne może wywołać niemal wszystko. Bo nawet czysta woda może spowodować u pewnych osób reakcje uczuleniowe, łącznie z wysypką, tak zwaną pokrzywką.
A w owocach uczulenia wywołuje sam ich skład, czy też również środki konserwujące, którymi są one zabezpieczane w transporcie?
– Szczególnie u dzieci obserwujemy reakcję na sam alergen, czyli białko znajdujące się w danym owocu. Bo alergenem jest właśnie białko w nim zawarte (cytrusy, banany, kiwi). Ale często spotyka się także reakcje podrażnieniowe bardziej na stosowane opryski. To może być pokrzywka kontaktowa po dotykaniu owoców nieumytych spowodowana środkami chemicznymi. Natomiast po zjedzeniu produktu też mogą być te dwie możliwości. Albo reakcja na sam alergen owocu, albo – jeśli owoc był nieumyty w ciepłej wodzie i środki chemiczne zostały przeniesione do układu pokarmowego, wtedy mogą wystąpić nudności, wymioty, a także reakcje skórne.
Wróćmy teraz do następnych grup alergenów…
– Nasza skóra reaguje również na alergeny wziewne. Zaczął się okres pylenia roślin, a wraz z nim pacjenci odczuwający różne dolegliwości w kontakcie z pyłkami. Oprócz tego, że kichają, smarkają, mają objawy ze strony dróg oddechowych, to pojawia się u nich okresowo pokrzywka, wysypka skórna. Bo alergia wziewna może też objawiać się na skórze.
Przyczyną alergii wziewnych są najczęściej roztocza kurzu domowego i osoby wycierające ścierką kurz też miewają reakcje uczuleniowe na skórze.
Trzecia grupa to wspomniane już alergeny kontaktowe. Są to różne substancje chemiczne, poczynając od metali nieszlachetnych typu nikiel, chrom, kobalt, następnie konserwanty zawarte w kosmetykach, w środkach codziennego użytku w gospodarstwie domowym, nawet substancje używane do konserwowania odzieży np. formaldehyd. To wszystko, z czym styka się nasza skóra w życiu codziennym: tworzywa sztuczne, produkty gumowe, plastikowe. Tam wszędzie może dojść do uczulenia na drodze alergii kontaktowej i objawiać się pod postacią przewlekłego wyprysku kontaktowego.
W życiu mamy również do czynienia z podrażnieniami. Jak zatem odróżnić alergie i reakcje uczuleniowe skóry od podrażnień?
– Reakcje podrażnieniowe są bardzo częste. Przy pierwszym badaniu pacjenta często nie wiemy czy jest to tylko podrażnienie skóry, czy jest to już alergia kontaktowa.
Na wizytę lekarską przychodzi pacjent, najczęściej kobieta z mocno widocznym wypryskiem na dłoniach, skóra jest zniszczona, łuszcząca się, swędząca, pękająca. To w tej sytuacji możemy mieć do czynienia zarówno z wypryskiem z podrażnienia, jak i wypryskiem kontaktowym w wyniku uczulenia. I dopiero robiąc kolejne badania diagnostyczne jesteśmy w stanie zróżnicować z czym mamy do czynienia. A u wielu osób wyprysk z podrażnienia i wyprysk kontaktowy nakładają się na siebie – i mamy dwa problemy naraz.
Wypryski z podrażnienia mogą być efektem codziennego życia; np. wielogodzinnego noszenia rękawiczek gumowych w pracy, stosowania detergentów, środków odkażających na dłonie. To wszystko powoduje podrażnienie skóry, ponieważ niszczy naturalną barierę naskórkową ułatwiając przenikanie różnych substancji drażniących i alergenów. I mamy do czynienia z błędnym kołem, gdzie podrażnienie skóry sprzyja rozwojowi alergii, dalej alergiczny wyprysk kontaktowy sprzyja kolejnym podrażnieniom.
Zaznaczyła Pani na początku, że z wiekiem reakcje na substancje uczulające zmieniają się. Ale zdarza się też, że osoba, która była przekonana, że nie jest alergikiem, nagle mając pięćdziesiąt kilka lat dostaje uczulenia pod wpływem określonych substancji? Jak często miewamy z tym do czynienia?
– Tak oczywiście, alergikiem można zostać w każdym wieku, biorąc pod uwagę, że mamy bardzo duże zanieczyszczenie środowiska: zanieczyszczenie powietrza, wody, pokarmów wpływające na nas w życiu codziennym i powodujące, że alergii mamy coraz więcej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu o alergiach niewiele się mówiło. Obecnie 30 procent społeczeństwa w Polsce ma różne problemy alergiczne. W krajach zachodnich ten odsetek dochodzi nawet do 40 procent. Widać więc, że im bardziej kraj rozwinięty, bogatszy, tym problemów alergicznych jest coraz więcej.
Alergikiem można zostać w każdym wieku, biorąc pod uwagę, że mamy bardzo duże zanieczyszczenie środowiska.
Chcę tu podkreślić ryzyko populacyjne – zachorowanie na chorobę alergiczną w ciągu życia wynosi 10-15 procent u każdego z nas. Nawet jeśli nie mamy obciążenia biologicznego po rodzicach. Czyli wydaje się, że jesteśmy z rodziny, w której nasi rodzice, rodzeństwo nie mieli alergii, to i tak ryzyko zachorowania u każdego z nas wynosi 10-15 proc. Jeżeli natomiast jesteśmy z rodziny alergicznej, to te procenty są jeszcze wyższe. Wystarczy, że jedno z naszego rodzeństwa ma alergię, to już nam ryzyko wzrasta do 30 proc. Jeżeli rodzice mają alergię, to przy jednym z rodziców ryzyko wynosi 40, nawet do 50 proc. A jeśli oboje rodzice są chorzy, to jest 50-60 proc. Zaś jeśli oboje są uczuleni na to samo, czyli na przykład oboje mają uczulenie na pyłki drzew i w sezonie pylenia oboje kichają, kaszlą, to ryzyko u dziecka wynosi nawet do 80 proc., że ta alergia będzie przekazana.
Czyli na określonym etapie życia pewne substancje zaczynają u nas wywoływać uczulenie?
– Tak. Często jest to sytuacja, która wiąże się ze zmianą warunków życia i naglą dużą ekspozycją na jakiś alergen. Na przykład ktoś całe życie mieszkał w bloku, miał sucho, ciepło, a przeprowadził się do budynku starego, zawilgoconego, zakurzonego. Ma go zamiar wyremontować, ale na razie mieszka w warunkach, gdzie jest pleśń. I w ciągu kilku miesięcy staje się alergikiem mocno uczulonym na grzyby pleśniowe.
To dało się zaobserwować u Polaków wyjeżdżających do pracy do Irlandii, czy Wielkiej Brytanii. Tam bowiem często mieszkają w warunkach niekoniecznie komfortowych, w starych, zawilgoconych domach. W czasie urlopu przyjeżdżają do mnie się badać, nigdy dotąd nie chorowali. A nagle w wieku dorosłym po zamieszkaniu w takich warunkach stają się uczuleni na roztocze i pleśnie.
Także przestrzegam moich pacjentów przed nagłą zmianą diety. Mamy teraz przeróżne diety odchudzające. Gwałtowna zmiana sposobu odżywiania powodująca, że jemy nagle dużo pokarmu, którego wcześniej w takiej ilości nie jedliśmy. Przykładowo leczyłam niedawno młodą dziewczynę, która postanowiła odchudzać się. Wcześniej była alergikiem, ale nie stanowiło to dla niej dużego problemu. I nagle przestawiła się na dietę opartą w 90 proc. na koktajlach sojowych. I w ciągu kilkunastu dni tak mocno się uczuliła, zmiany skórne na całym ciele były tak nasilone, że przez kilka tygodni musiałyśmy wychodzić z tej alergii i leczyłyśmy tę skórę bardzo intensywnie. Zatem nagła zmiana stylu życia i wystawienie na alergen może powodować uczulenie, którego wcześniej nie było.
Reakcja na alergeny bywa różna. Od czego ona zależy? Zapewne od jego dawki? Od czego jeszcze?
– Muszę od razu zaprotestować. Należy podkreślić, że reakcja uczuleniowa nie zależy od dawki alergenu. Przed chwilą powiedziałam, że alergia może być efektem nagłej ekspozycji na dużą dawkę alergenu. Ale jeśli ktoś już jest uczulony na dany alergen, to nawet niewielka jego ilość może wywołać czasami wstrząs anafilaktyczny. Czyli samo wystąpienie reakcji alergicznej nie zależy od dawki alergenu. Dla osoby uczulonej na orzeszki ziemne wstrząs może nastąpić nawet po śladowych ilościach. Kiedyś zdarzyło się, że po otwarciu torebki z orzeszkami ktoś wziewnie zainhalował drobinki orzechów i doznał wstrząsu. Osoby uczulone na ryby doznają reakcji ogólnoustrojowych w momencie smażenia ryby, gdzie opary unoszące się w powietrzu wystarczą do wywołania ostrej pokrzywki, czy nawet wstrząsu anafilaktycznego. Czyli nawet niewyczuwalna, czy niedostrzegalna ilość może wywołać reakcję wstrząsową.
Natomiast reakcje podrażnieniowe, o których wspominałam, mogą zależeć od dawki.
Jeśli mamy do czynienia z sytuacjami, które obciążają w jakiś sposób działanie układu immunologicznego, to w efekcie powodują, że reakcja alergiczna może być bardziej nasilona.
A inne czynniki wpływające na tego typu reakcje? Jeżeli dana osoba jest chora np. w trakcie zwykłej infekcji, to zdecydowanie bardziej jest podatna na ciężki przebieg reakcji uczuleniowej. Jeżeli choruje na inne choroby przewlekłe, na przykład ma choroby serca, przyjmuje leki obniżające ciśnienie, choruje na astmę oskrzelową, ma przewlekłe stany zapalne, to również w tym przypadku może doznać cięższych objawów alergicznych. Zatem jeśli mamy do czynienia z sytuacjami, które obciążają w jakiś sposób działanie układu immunologicznego – to w efekcie powodują, że reakcja alergiczna może być bardziej nasilona. Bo alergia jest reakcją immunologiczną. Czyli każdy czynnik, który dodatkowo obciąża nasz układ odpornościowy może powodować, że reakcje są bardziej nasilone. Nawet sam stres, zmęczenie, niewyspanie – to też może powodować cięższy przebieg reakcji alergicznych.
Pacjent w gabinecie zabiegów estetycznych poddawany jest działaniu różnych substancji lub określonych bodźców. Bywa, że wywołują one uczulenia lub podrażnienia.
– Wszystko to, o czym powiedziałam sprzyja reakcjom uczuleniowym. Także w efekcie zabiegów estetycznych. Ja miałam do czynienia z takimi reakcjami głównie po tatuażach. Jedna pacjentka miała poważny problem po wykonaniu tatuażu w okolicy kości krzyżowej. Okazało się, że był zrobiony zbyt głęboko i czarny barwnik dostał się w okolice zwojów krzyżowych. A więc nie tylko dostała silnej alergii kontaktowej na barwniki, co potwierdził test płatkowy, to jeszcze dodatkowo doznała reakcji neurologicznych. Młoda kobieta rozchorowała się bardzo poważnie. Tatuaż miała usuwany laserowo. Zabieg wykonywany był kilkakrotnie i mimo całkowitego usunięcia barwnika problemy z alergią i objawy neurologiczne pozostały. Doszło również do reakcji autoimmunizacyjnej.
Częstsze i mniej poważne reakcje występują w wyniku makijażu permanentnego. Dojrzałe kobiety, które nigdy nie były alergikami, gdy zrobiły sobie makijaż permanentny brwi, w krótkim czasie zaczęły mieć do czynienia z wypryskiem kontaktowym – obrzęk, zaczerwienienie powiek, silny świąd. Czyli nie tylko objawy w miejscu wykonania zabiegu, ale również nasilone objawy na powiekach, gdzie skóra jest najdelikatniejsza. Często w wyniku alergii kontaktowej, nawet jeśli alergen działa w innej części ciała, objawy mogą się ujawniać w miejscach, gdzie skóra jest najcieńsza. W makijażu permanentnym znów mamy do czynienia z uczuleniem na barwniki wprowadzone pod skórę.
Prewencyjnie – jeśli ktoś chce być bezpieczny przed zrobieniem tatuażu, czy makijażu permanentnego – jak najbardziej polecam zrobienie testu płatkowego w kierunku alergii kontaktowej. To możemy zrobić przed zabiegiem. Natomiast czy nastąpi reakcja uczuleniowa po wykonaniu zabiegu, tego oczywiście nie przewidzimy. Ryzyko zawsze jest. Ale robiąc test płatkowy możemy wykluczyć występowanie alergii na składniki barwników.
A jeśli pacjent wie, że ma alergię, a chce poddać się zabiegowi estetycznemu w gabinecie polegającemu na ostrzykiwaniu określonym wypełniaczem. Czy taka osoba powinna przejść testy alergiczne przed poddaniem się iniekcji?
– Oczywiście, jeżeli taka osoba jest alergikiem, to powinna być dobrze zdiagnozowana, powinny być na świeżo zrobione testy alergiczne.
Na te substancje, które będą podawane?
– Również na te substancje, chociaż nie na wszystko możemy zrobić sobie testy. Jeśli np. jest podawany kwas hialuronowy, to nie ma testów pod tym kątem, bo jest to substancja występująca naturalnie w organizmie człowieka. Wobec tego sam kwas hialuronowy nie uczula. Natomiast jest kwestia zanieczyszczeń wchodzących w skład takich preparatów, pozostałych po procesie produkcji. Decydując się na taki zabieg i będąc alergikiem ja bym przede wszystkim radziła sprawdzić wiarygodność firmy wykonującej zabiegi oraz preparatów, jakie stosuje. Jeśli jest to preparat certyfikowany, oczyszczony właściwie, to ryzyko wystąpienia reakcji uczuleniowej na pewno jest mniejsze niż wtedy, kiedy poddamy się zabiegom, gdzie źródło pochodzenia preparatów nie jest wiadome. My uczulamy się na różne substancje białkowe. Kwas hialuronowy musi być oczyszczony z pozostałości mikrobów, komórek bakteryjnych, na których jest produkowany. Mamy więc kwestię czy jest on dobrze oczyszczony, czy nie. Dlatego istotny jest wybór dobrego, wiarygodnego źródła pochodzenia wypełniaczy.
Jeżeli osoba poddająca się zabiegowi estetycznemu jest alergikiem, to powinna być dobrze zdiagnozowana, powinny być na świeżo zrobione testy alergiczne.
Jeżeli ktoś jest poważnym alergikiem reagującym na różne produkty, to z punktu widzenia alergologicznego lepiej, żeby nie robił takich zabiegów. Bowiem prawdopodobieństwo uczulenia jest znacząco większe niż u osoby, która alergikiem nie jest.
Czyli w żadnym razie nie decydujemy się na produkty bez certyfikacji medycznej?
– Absolutnie nie można ryzykować, bo są to iniekcje podskórne, a więc substancje dostają się do naszego organizmu, działając na niego. Nie powinniśmy w ogóle brać pod uwagę stosowania preparatu bez certyfikacji medycznej.
Ale jeżeli już po podaniu wypełniacza pojawi się reakcja uczuleniowa, w jaki sposób należy do niej podejść? Jak leczyć?
– Jeżeli reakcja jest natychmiastowa, ostra typu obrzęk, pokrzywka, rumień, które występują szybko po wykonaniu zabiegu, to postępujemy tak, jak przy typowej reakcji alergicznej skórnej. Zakładamy zimny opatrunek miejscowy, stosujemy leki przeciwzapalne ze sterydem pod postacią aerozolu, żelu, kremu – w zależności od okolicy i potrzeby. Podajemy doustne leki przeciwuczuleniowe oraz sterydy.
Natomiast jeśli mamy do czynienia z reakcją przewlekłą, czyli jak wspomniałam pacjent doznaje alergii kontaktowej, pojawia się wyprysk przewlekły, to w zależności jaki był to zabieg, jeśli jest możliwe wyeliminowanie przyczyny, powinniśmy to zrobić. Tak jak mówiłam o pacjentkach, które miały tatuaż, czy makijaż permanentny i uczuliły się na barwnik, to dopóki ta substancja znajduje się w organizmie, ona cały czas reakcję podtrzymuje i nasila. Jeśli mamy potwierdzenie, że uczulenie nastąpiło na ten barwnik, to trzeba go usunąć, najlepiej terapią laserową, żeby pozbyć się przyczyny.
dr n. med. Joanna Matysiak
Jej zainteresowania zawodowe i pasja naukowa są ściśle związane z alergologią. W 2012 roku Joanna Matysiak uzyskała stopień dr n. med. w dziedzinie alergologii. Badania naukowe prowadziła w Klinice Pneumonologii, Alergologii Dziecięcej i Immunologii Klinicznej Uniwersytetu Medycznego im. K. Marcinkowskiego w Poznaniu. Współpracuje także naukowo z Kliniką Immunologii, Reumatologii i Alergii Centralnego Szpitala Klinicznego w Łodzi, gdzie odbyła szkolenie specjalizacyjne w dziedzinie alergologii.