Dermatic.pl Aesthetic Business

Własność intelektualna w branży beauty – radzi Natalia Stojanowska

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 4 minuty
Radczyni prawna Natalia Stojanowska opowiada między innymi o tym, czym jest własność intelektualna w branży medycyny estetycznej i jak chronić nasze know-how.

rozmawiał Jakub Wojtaszczyk

Z jakimi prawnymi aspektami najczęściej stykają się właściciele i właścicielki salonów kosmetologicznych?

– Właściciele i właścicielki salonów kosmetologicznych, jak każdy przedsiębiorca, muszą przestrzegać nie tylko przepisów branżowych, ale również ogólnych zasad prowadzenia działalności. Wielu właścicieli i wiele właścicielek gabinetów medycyny estetycznej zastanawia się jak chronić posiadaną wiedzę oraz doświadczenie, dzięki którym ich usługi wyróżniają się na tle konkurencji (tzw. know-how).

Wright Studio/shutterstock.com

Chcą również chronić nie tylko wytworzone w ramach swojej pracy materiały, które w ich ocenie powinny być chronione prawem autorskim. Ale również chcieliby zabezpieczyć swoje pomysły, idee czy stosowane w salonie procedury. Należy jednak pamiętać, że w przypadku tych ostatnich ochroną może być objęty wyłącznie sposób ich wyrażenia; czyli rezultat przedstawiony na zdjęciu, układ stworzonej procedury itp.

Zdarza się, że przedsiębiorcy z branży beauty zastanawiają się jak prawidłowo wykorzystywać twórczość innych osób. Chodzi oczywiście o zdjęcia, muzykę, fragmenty artykułów. Najwięcej problemów interpretacyjnych stwarza możliwość wykorzystywania muzyki w salonie lub podczas tworzenia treści do mediów społecznościowych w krótkich formach wideo tzw. rolkach.

Wiele osób zastanawia się również jak duży fragment np. artykułu można wykorzystać w ramach przygotowanej prezentacji lub wpisu na blogu. Jeszcze inne osoby zastanawiają się czy i w jaki sposób można wykorzystywać zdjęcia należące do innych kosmetologów.

Czym jest własność intelektualna w branży beauty?

Przez własność intelektualną rozumiemy wszystko to, co powstało w drodze kreatywnego procesu myślowego. A rezultat tego procesu został w jakiś sposób zmaterializowany, np. w drodze zapisu, rysunku, szkicu, zdjęcia czy wstępnego projektu. Własność intelektualna to nie tylko prawa autorskie, ale również prawa własności przemysłowej.

Mówiąc o własności intelektualnej w branży beauty w aspekcie prawa autorskiego możemy mówić o ochronie zdjęć, grafik, prezentacji, ofert handlowych, logo czy identyfikacji wizualnej firmy. W przypadku zaś prawa własności przemysłowej – patentach (np. na kompozycje kosmetyczne), wzorach przemysłowych (np. kształt opakowania kremu to twarzy), znakach towarowych (np. logo producenta danego kosmetyku), a nawet podrobionych kosmetykach (tzw. lookalikes).

Czy kradzieże zdjęć uzyskanych efektów zabiegowych ze strony i funpage’a gabinetu to rzecz powszednia?
Panchenko Vladimir/shutterstock.com

Rzeczywiście zdarzają się przypadki wykorzystywania zdjęć, grafik, a nawet całych opisów ze strony internetowej bez zgody i wiedzy autora. Wielokrotnie osoby, które dopuszczają się tego typu naruszenia powołują się na tzw. prawo cytatu. Zapominają jednak, że stanowi on wyjątek od ogólnej zasady uzyskania zgody autora.

Co więcej, powołanie się na prawo cytatu jest ograniczone. Można z niego korzystać tylko w określonych sytuacjach, np. w celu wyjaśnienia, poddania analizie krytycznej czy nauczania. Warunkiem skorzystania z prawa cytatu jest również obowiązek oznaczenia autora dzieła imieniem i nazwiskiem oraz podanie źródła pochodzenia materiału.

Z jakimi innymi naruszeniami się Pani spotkała?

Naruszenia, z którymi się spotykam, to najczęściej sytuacje, które można podzielić na zewnętrzne i wewnętrzne. Do naruszeń zewnętrznych należy rzeczywiście kopiowanie ofert handlowych, opisów na stronach internetowych czy stosowanych procedur w salonie. Ale również naśladowanie lub wzorowanie się na całej strukturze gabinetu polegające na kopiowaniu istotnych elementów cudzego sposobu funkcjonowania na rynku… Sposobie prowadzenia reklamy, identyfikacji wizualnej firmy czy kolorystyki produktu lub usługi, który cieszy się znajomością i uznaniem klientów.

Takie działania mogą być uznane nie tylko za naruszenie praw autorskich, ale przede wszystkim za czyn nieuczciwej konkurencji. W tym tzw. konkurencję pasożytniczą, która polega na wykorzystywaniu gotowego efektu pracy swojego konkurenta handlowego.

Prowadząc salon kosmetologiczny nie można również zapominać o ochronie wewnątrz organizacji. Niejednokrotnie spotykam się z sytuacją, w której pracownik lub współpracownik kończąc współpracę „podbiera” lub zabiera całą bazę danych kontaktowych klientów. Tworząc swoją działalność gospodarczą wykorzystuje wiedzę i wypracowane procedury byłego pracodawcy. Albo przechodząc do konkurencji ujawnia wrażliwe informacje na temat organizacji, w tym informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne czy finansowe gabinetu.

Jak chronić know-how w branży kosmetycznej?

– Przede wszystkim należy pamiętać, że najsłabszym ogniwem w organizacji jest zawsze człowiek. A ryzyko utraty wrażliwych informacji istnieje zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz prowadzonej przez nas firmy. Należy zatem dbać nie tylko o dobrze skonstruowane umowy o współpracy z kontrahentami czy podwykonawcami, ale również z pracownikami.

wichayada suwanachun/shutterstock.com

Zawierane umowy powinny zawierać postanowienia odnosząc się do zachowania poufności czy zakazu konkurencji. Należy również pamiętać o prawach autorskich, tajemnicy przedsiębiorstwa czy danych osobowych klientów. Regulując zagadnienie praw autorskich należy nie tylko uregulować kwestię przeniesienia praw autorskich na właściciela salonu. Ale również spełnić obowiązek informacyjny wskazujący, że materiały udostępniane lub przekazane w jakiejkolwiek formie w trakcie współpracy stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa oraz własność intelektualną właściciela gabinetu.

Kluczowe jest również wprowadzenie do salonu odpowiednich procedur, w tym zasad ochrony danych osobowych. Właściciel gabinetu może pociągnąć osobę, która dopuszcza się naruszenia i działa na szkodę firmy do odpowiedzialności prawnej – cywilnej i karnej. Takie działanie wymaga jednak ochrony prawnej polegającej na dobrze skonstruowanych umowach, regulaminach czy procedurach wewnętrznych.

Natalia Stojanowskaradczyni prawna, mediatorka, praktyk prawa w dziedzinie branży beauty, umów e-commerce oraz RODO. Absolwentka Programu LL.M. – prawo amerykańskie na Uniwersytecie Oregońskim w Oregonie, USA. Członkini Komisji ds. Promocji i Marketingu przy OIRP w Gdańsku. Autorka publikacji naukowych z zakresu sądowego postępowania egzekucyjnego, ochrony danych osobowych i prawa pracy.
Na Instagramie @natalia.stojanowska oraz blogu www.stojanowska.com/blog dzieli się wiedzą z zakresu ochrony danych osobowych i sfery e-commerce. Obecnie prawnie wspiera przedsiębiorców w ich działalności. Pomaga przy tworzeniu sklepów online i wprowadzaniu produktów cyfrowych do sprzedaży. Pokazuje, jak sprzedawać w sieci zgodnie z prawem.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify