Dermatic.pl Aesthetic Business

Kobido, taping, zoga – wsparcie terapii iniekcyjnych masażem

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 13 minuty

Co znajdziesz w artykule?

W naszym cyklu eksperckim Aesthetic Business gościem jest Tomasz Tomasik, który jest specjalistą z zakresu masażu kobido oraz właściciel Akademii Spa. Porozmawiamy o alternatywnych kwestiach odmładzania skupiając się na masażu kobido oraz na tapingu. Zgłębimy tajniki trochę innych metod niż te, o których tutaj bardzo często rozmawiamy z zakresu iniekcji. Chociażby po to, aby móc zadziałać trochę w inną stronę, jeśli chodzi o nasze tkanki.

rozmawiała Zofia Owczarek

Zacznijmy od masażu kobido… czym on jest i w jakim celu się go stosuje? I dlaczego jest tak wyraźnie opisywany jako tak zwany masaż liftingujący?

– Ja na początku chciałbym Państwu powiedzieć, troszeczkę szerzej spojrzeć na sam proces odmładzania twarzy poprzez techniki manualne. U nas w Polsce masaż kobido bardzo mocno się rozpowszechnił. Natomiast co jest dla nas bardzo istotne, żeby ta praca była właśnie w 100 procentach efektywna, musimy patrzeć na całe ciało. A nie tylko i wyłącznie na samą twarz.

Patrząc na pracę specjalistów kosmetologów, Państwo zajmujecie się w większości tylko obszarem twarzy. Nie zważając kompletnie uwagi na to, jak ułożona jest głowa względem tułowia. Czy głowa jest wysunięta w przód, w tył, czy głowa może jest przesunięta w którąś ze stron.

I to automatycznie będzie powodowało nam różnego rodzaju deformacje, dysproporcje symetrii na twarzy. Które w konsekwencji będą sprawiały różnego typu problemy na naszej twarzy. Czyli właśnie problem drugiego podbródka, problem drugiego garbu.

A z czym w takim razie taki drugi podbródek może mieć związek? Powiedzmy, że jesteśmy totalnymi laikami, jeśli chodzi o kwestię ewentualnej fizjoterapii, osteopatii na przykład. Z jakim problemem drugi podbródek może mieć związek, jeśli chodzi o naszą postawę?

– Przede wszystkim jest to właśnie nadmierne wychylona głowach w przód. Ja może pokażę, stanę troszeczkę bokiem do kamery. Jak zwrócą Państwo uwagę teraz na swoich klientów w gabinetach, to większość, u których występuje problem z drugim podbródkiem wynika właśnie z nieprawidłowej postawy. Czyli mocno wysuniętej głowy w przód.

Ja mam za sobą takie fantomy nasze szkoleniowe, które mogą być pomocne. Jak weźmiemy pod uwagę właśnie ten problem wysuniętej głowy w przód, to automatycznie widzimy, że odcinek szyjny kręgosłupa przechodzi nam w mocne zgięcie. I wtedy te wszystkie mięśnie z przodu, czyli te, które znajdują się na przodzie szyi, przechodzą do wzmożonego napięcia mięśniowego.

Mam jeszcze drugi fantom przedstawiający mięśnie szyi. Tutaj na przodzie szyi mamy bardzo dużo ważnych struktur, które w wyniku pojawienia się drugiego podbródka jak grupa mięśni nadgrdykowych przechodzi do wzmożonego napięcia mięśniowego. Wówczas płyny nie mają w jaki sposób odpływać poprzez kompresję wynikającą z tkanek miękkich i tworzy nam się drugi podbródek.

No i w większości przypadków kosmetolodzy próbują ten drugi podbródek oklepywać. Między innymi oklepywać też masażem kobido. My też mówimy, że nie zawsze to będzie w 100 procentach efektywne. Dlatego mówię o szerszym spojrzeniu na twarze naszych klientów, a nie tylko koncentracji na jednym masażu. Mimo tego, że on jest świetny jak najbardziej, ja sam w swojej codziennej pracy wykonuję te techniki.

Natomiast to jest masaż, który powinniśmy wprowadzić we współpracę z klientem, takie kompleksowe prowadzenie klienta dopiero na koniec tak naprawdę. Kiedy przygotujemy twarz klienta do części liftingującej. Bo w momencie kiedy ma nieprawidłowe wzorce napięciowe, to technika masażu liftingujące będzie nam jeszcze bardziej pogłębiać ten wzorzec napięcia mięśniowego i pogłębiać zmiany.

Dlatego też ważne jest, żeby na samym początku między innymi wykonać techniki z zogi face integration, techniki rozluźniania mięśniowo-powięziowego; czy na przykład tapingu o którym też będziemy mówić. Będzie nam on wspomagał też różnego rodzaju te problemy, z którymi klient na początku się zmaga. A dopiero później można wprowadzić do naszej współpracy z klientem techniki masażu kobido.

Jeśli mówimy o wadach postawy, to na początku musimy zacząć od jakiejś części pleców? Czy po prostu skupiamy się na jakimś zupełnie innym typie masażu? Czy podchodzimy do ciała ogromnie holistycznie, nie tylko do jednego elementu, jakim jest nasza twarz czy szyja?

– Tak, musimy pamiętać, że nasze mięśnie, nasz każdy odrębny mięsień, jakbyśmy chcieli go wyselekcjonować jest zamknięty w całym układzie biomechanicznym. Zatem pociągając tylko za jedną linkę, która przykładowo tworzy nam zmarszczkę bruzdy nosowej, czyli na przykład mięśnie jarzmowe i działając tylko w tym miejscu, nasza praca nie będzie efektywna. Bo na ten mięsień oddziałują jeszcze struktury położone powyżej, poniżej…

kobido zalety
Źródło: Akademia Spa

Dlatego też zaczynając tę pracę z klientem przede wszystkim powinniśmy ocenić całą postawę ciała. I zwrócić uwagę przede wszystkim na ustawienie głównych obszarów naszego ciała. Czyli stóp, kolan, miednicy, obręczy barkowej, ustawienia głowy. Czy ona jest w pozycji prostej, czy generalnie jest przekrzywiona, a w skłonie bocznym w rotacji?

Jeśli zauważymy bardzo dużo nieprawidłowości w ciele, to dla nas bardzo ważną rolą jest współpraca z fizjoterapeutami, osteopatami, terapeutami integracji strukturalnej, terapeutami z zoga movement w celu zintegrowania ciała. I wówczas dla nas to jest bardzo istotne. Bo kiedy klient łączy tę współpracę z zabiegami integracji strukturalnej, nam będzie dużo łatwiej później pracować z obszarem samej twarzy.

Jeśli przede wszystkim nie zmienimy tej nieprawidłowej sylwetki, to wszystkie mięśnie znajdujące się w obszarze szyi, gdzie większość z nich przyczepia się do linii obszaru żuchwy, do linii potylicy będzie ciągnęła nam te tkanki w dół. I mimo, że my będziemy oddziaływać na nie technikami liftingującymi, będzie to efekt tylko taki bankietowy. Czyli utrzyma się na 2-3 dni, a cała główna przyczyna ściągająca nam tkanki w dół cały czas będzie przeważała z dużo większą siłą.

Czyli jeśli miałabym podsumować pokrótce dla naszych czytelników i oglądających to, jak zachować się z pacjentem w gabinecie, który przychodzi na masaż, to przede wszystkim: weryfikuję jego postawę, następnie, jeśli zauważam jakiekolwiek nieprawidłowości – muszę mieć do tego wiedzę, aby te nieprawidłowości zauważyć – wysyłam go do odpowiedniego fizjoterapeuty. I dopiero później, jeśli te elementy zostaną rozluźnione, problem zostanie rozwiązany, możemy przystąpić do tak zwanego masażu liftingującego, czyli masażu kobido.

– Tak zgadza się!

I w takim razie, jeśli już ta nasza pacjentka jest na ogół zdrowa i rozluźniona i nie ma problemów, albo jest w trakcie rozwiązania problemu wady postawy, co nam ten masaż kobido finalnie da? Dlaczego on jest tak spektakularny i dlaczego on daje w ogóle ten efekt liftingujący? Bo przecież ludzie od 10 lat wręcz nadużywali wypełniaczy. I to było wtedy rozwiązanie wszystkich problemów, jeśli chodzi o starzenie się skóry. W tym momencie idziemy zupełnie do przodu. Jest to tak naprawdę dosyć duża rewolucja na rynku, jeśli chodzi o hamowanie procesów starzenia, to działanie liftingujące. Bo mamy zupełnie inne metody walki z postępującym procesem starzenia. Dlaczego akurat masaż koblido jest tak skuteczny w swoim działaniu?

– Ja myślę, że przede wszystkim świadomość klientów też się mocno zmienia – to po pierwsze. Po drugie pojawiło się u nas coraz więcej dostępnych różnych metod manualnych, których jeszcze kilka lat wcześniej nie mieliśmy. Nie mieliśmy masażu kobido.

Masaż kobido istnieje od około 5 lat na rynku polskim. I można powiedzieć, że to jest właśnie jedna z pierwszych technik bardziej zaawansowana. Taka, która wyróżnia się kompleksowością. Bo jeszcze kilka lat wcześniej przed masażem kobido były różne techniki liftingujące. Ale one koncentrowały się tylko i wyłącznie na liftingu. Czyli nie zwracano uwagi na to, w jaki sposób my te tkanki wcześniej powinniśmy przygotować do liftingu twarzy.

Masaż kobido już ma te wcześniejsze etapy w swoim składzie, które będą przygotowały nam tkanki w jednej sesji. Ja nie mówię, że to muszą być wcześniejsze spotkania… Tylko właśnie w jednej sesji przygotowują nam tkanki do tego, że później ten lifting ma dużo bardziej spektakularne działanie.

Czyli rozpoczynamy przede wszystkim od techniki rozluźnienia mięśniowo-powięziowego. Zatem w momencie, kiedy na naszej twarzy zapisane są różnego rodzaju grymasy napięciowe – grymasy towarzyszące nam na co dzień, jak ktoś często marszczy brwi, ktoś często przyjmuje emocję takiego zdziwienia, zastanowienia się, albo po prostu ma obniżone kąciki ust – to technika samego liftingu nie da nam takich spektakularnych efektów. Musimy na początku pozbyć się tych napięć mięśniowych. Kiedy mamy mięśnie skrócone w napięciu, to rozluźniamy je na początku różnymi technikami rozluźniania mięśniowo-powięziowego

Następnie drugim elementem masażu kobido są elementy z technik relaksu. Czyli oprócz tego, że rozluźnimy napięcia mięśniowe, to w naszych tkankach zapisana jest pamięć emocjonalna. Przechodzimy więc do głębokiej części relaksacyjnej. I wtedy dopiero po tych dwóch częściach nasza struktura samej powierzchni skóry, tkanki tłuszczowej i głębszych tkanek jest bardziej miękka, bardziej rozluźniona. I wtedy dopiero ona będzie poddawała się modelingowi.

Jeszcze przed tym modelarzem mamy elementy drenażu limfatycznego. Czyli jak popatrzymy na złożoność tego masażu, to składa się on z 5 części, bo na koniec mamy jeszcze akupresury. Składa się z pewnych elementów różnych technik masażu. I to łącząc w całość powoduje, że każdy etap, który mamy, w którym wykonujemy, przygotowuje nam tkankę na określonym poziomie do tego, żeby każdy kolejny etap był bardziej efektywny.

Zatem bez wykonania tych wcześniejszych etapów tkanka nie będzie na tyle fizjologicznie przygotowana do tego, żebyśmy mogli ją modelować.

Jakie są w takim razie te główne etapy wykonania masażu kobido? Takie najbardziej charakterystyczne, których nie powinniśmy pomijać, albo które są nieodłącznym elementem każdego zabiegu?
Microgen/shutterstock.com

– Ja przede wszystkim nie koncentrowałbym się przy części liftingującej, która można powiedzieć jest najbardziej charakterystyczna dla masażu kobido. Ta szybka, dynamiczna praca rąk i palców… Dla mnie bardzo istotne są te pierwsze części. Ponieważ w momencie kiedy tkanka będzie nadmiernie napięta w skróceniu czy nadmiernie napięta w rozciągnięciu, kiedy struktury warstw tkanek skóry, tkanki tłuszczowej, powięzi będą mocno posklejane, to niezależnie od tego jak mocno będę wykonywał lifting, jak długo będę wykonywał lifting i tak nie da nam on spektakularnych efektów.

Dla nas bardzo ważne jest przede wszystkim przygotowanie tkanek. I dopiero później części liftingujące mają większy sens. Wobec tego na swoich warsztatach też przede wszystkim przekazujemy naszym kursantom informację, że na samym początku pracy z klientem nawet nie zawsze ten lifting jest wykonywany. Bo nie ma wskazań do tego, żeby tę część liftingującą wykonywać w momencie, kiedy będziemy mieli znowu te nadmierne napięcia mięśniowe. Ta tkanka i tak nie będzie poddawała się liftingowi.

My z czasem też zmieniamy, modyfikujemy trochę to podejście. To też jest dużo bardziej kompleksowe podejście pod kątem zmiany do stosowania wybranej części w zależności od etapu danej serii spotkań z klientem. To się też modyfikuje.

Można powiedzieć, że na samym początku te pierwsze części będą dla nas najistotniejsze. Ale już przy 5, 6 i kolejnym spotkaniu to już trochę pomijam koncentrację na tych pierwszych częściach. A koncentrujemy się na tych częściach twarzy, które wymagają mocniejszej stymulacji, czyli już technik liftingujących.

O jakich procesach i aktywacji jakich procesów możemy mówić? Bo rozumiem, że jak teoretycznie usuwamy napięcie mięśniowe, więc będziemy takim przeciwieństwem i alternatywą naturalną dla toksyny botulinowej. Jeśli jesteśmy w stanie pozbyć się również nadmiernych obrzęków, na przykład okolicy oka, to również jest jedna z jakby alternatywnych metod do wykonywania mezoterapii igłowej tej okolicy. My musimy pracować w takim razie bardzo, bardzo głęboko, jeśli chodzi o ten masaż, prawda?

– Tak. Natomiast jest też istotne, że nie możemy pomijać warstw powierzchownych. Czyli nie od razu koncentracja na strukturach głębokich tkanek, mięśni, tylko też rozluźnienie warstw powierzchownych. Samej równowagi napięciowej między barierą skóry i tkanki tłuszczowej. W której to właśnie tkance tłuszczowej, w tych warstwach powierzchownych będą znajdowały się przecież węzły limfatyczne.

Dlatego więc, aby pozbyć się wszelkiego rodzaju problemów na przykład z obrzękami – jeśli takowe obrzęki u klientów występują – to nie zawsze kobido będzie najlepszym rozwiązaniem dla nich. Znaczy może elementy kobido tak, ale znowu nie część liftingująca. Bo, jeśli będziemy mieli problem nadmiernych napięć w obszarze właśnie mięśni jarzmowych, poduszek w obszarze łuków jarzmowych, to automatycznie odbudowywanie napięcia na linii tego miejsca znowu będzie dawało nam kompresję na warstwy tkanek, na układ limfatyczny. I te obrzęki jeszcze bardziej będą nam się powiększały.

Znowu więc znajomość fizjologii i indywidualne dobranie techniki do tego, co dzieje się na twarzy danego klienta będzie dla nas znaczące. I oczywiście jesteśmy bardzo dużą alternatywą do zabiegów medycyny estetycznej. Bo przede wszystkim działamy zgodnie z naturą – to mocno podkreślam.

Wszelkiego rodzaju zabiegi na przykładzie botoksu będą wpływały jednak uszkadzając zakończenia nerwowe. Będą nam osłabiały mięśnie. A poprzez stymulację manualną, stymulację tkanek my będziemy raz – wpływali na rozluźnienie. A dwa – jeśli będzie występował problem opadających linii brwi to też jest często następstwem dużej ilości zabiegów związanych z botoksem. Osłabienie mięśnia, więc nie możemy tego później odbudować poprzez stymulację i uniesienie linii brwi. Ja więc nie mówię, że jestem stuprocentowym przeciwnikiem, ale bardzo istotne jest to, żeby łączyć te nasze zabiegi umiejętnie.

Na pewno jest to element bardzo dużego wsparcia, ale też uważam, że taki masaż musi być dosyć dobrze wykonany. I za tym idzie bardzo dobra, jak nie doskonała znajomość anatomii, prawda? Czyli jest to kluczowe jednak jeśli chodzi o prawidłowe wykonania masażu…

– Tak, kierunki mięśni i kierunki przebiegu układu limfatycznego, głębokości umiejscowienia tych poszczególnych układów jest dla nas podstawą w dużej mierze. Niestety duża część osób nie koncentruje się na znajomości tych przebiegów włókien mięśniowych. I wykonując coś przeciwnie do kierunku przebiegu włókien czasami powoduje dużo więcej napięć mięśniowych. I czasami ta twarz wygląda gorzej po masażu niż przed.

Dlatego podstawą dla nas jest znajomość fizjologii, lokalizacji głównych węzłów limfatycznych, które musimy też pobudzać. Kierunki przebiegu układu limfatycznego, kierunki mięśni, przyczepów mięśni, żebyśmy wiedzieli z jakiego punktu musimy zacząć. Jaki mięsień, jaki kierunek napięcia przyjmuje. A jednocześnie też może za sobą ciągnąć jakieś struktury, więc to jest dla nas też podstawą.

Do tego, żeby ten nasz dotyk był dostosowany do tego, co dzieje się na twarzy danej klientki. Czyli znajomość palpacji i anatomii jest dla nas podstawą.

A czym w takim razie jest taping? Czy to jest element, który zawsze będzie towarzyszyć masażowi kobido? Czy to jest element, który możemy dodatkowo wykorzystać w jakiejś terapii? I w czym ten taping, to tak zwane tapowanie twarzy ma nam pomóc?
taping
Saulich Elena/shutterstock.com

– To jest element wspierający. Można powiedzieć, że ten taping do masażu kobido został dodany. Pierwszym chyba krajem, w którym pojawił się masaż kobido z tapingiem to była bodajże Hiszpania. W wersji oryginalnego masażu w sztukach japońskich tapingu twarzy nie ma. Mimo tego, że taping został stworzony przez twórcę japończyka Kenzo, to w oryginalnym masażu kobido go nie ma.

Natomiast jak najbardziej on działa wspierająco i jak najbardziej polecam. Bo można powiedzieć, że taping będzie wielogodzinnym przedłużeniem pracy rąk terapeuty.

Czyli trzymamy to, co tak naprawdę zrobiliśmy wcześniej?

– Tak, tak… to jest to, z czym próbowaliśmy działać w gabinecie. Później, po samej sesji i może być to jeszcze przez kilka godzin podtrzymywane.

I to jest też jeszcze dużym plusem w tapingu, że możemy proste aplikacje, czyli proste taśmowanie określonych partii na naszej twarzy pokazać też klientom w jaki sposób mogą to sami wykonywać w domu. Żeby w momencie, kiedy nie korzystają u nas w gabinecie z usługi – bo korzystają raz w tygodniu, maksymalnie 2 razy w tygodniu, albo raz na 2 tygodnie – to wówczas żeby też jeszcze w domu aplikowały sobie taśmę umiejętnie. I pokazujemy w jaki sposób można to zrobić, proste aplikacje.

Mówię o prostych aplikacjach… I to też będzie dużym plusem, bo jednak będzie to przedłużało nam efekt. I jednocześnie też wzorzec, który przyjmuje klient w ciągu dnia, czyli wzorzec nieprawidłowo ustawionej głowy, jakieś grymasy na twarzy, które towarzyszą w codziennych emocjach, też jest w stanie to napięcie niwelować właśnie tapingiem.

Jak długo trwa wykonanie masażu kobido? To jest praca godzinna, dwugodzinna?..

– 75 minut to jest optymalny czas na to, żeby kompleksowo wykonać ten pięcioetapowy masaż, dobierając też jeszcze indywidualnie techniki. Oczywiście na koniec możemy to połączyć z zabiegiem kosmetycznym, więc my wtedy rekomendujemy, żeby czas tego zabiegu po nie przekraczał 90 minut. Myślę, że jest to taki optymalny czas, kiedy też klient czuje się w miarę komfortowo. Można powiedzieć w takiej jednej pozycji leżenia na plecach.

A jeśli chodzi o taką totalną dyskwalifikację, przeciwwskazania do wykonania masażu kobido? Pytam też pod tym kątem, że często spotykamy się z pacjentami, którzy na przykład są po wykonaniu nici liftingujących. Są po świeżo wykonanym botoksie, po podanych wypełniaczach. Co w takim przypadku z takim pacjentem i czy jest to dyskwalifikacja do wykonania jednak głębokiego masażu tkankowego?

– Największą dyskwalifikacją na najdłuższy czas z tych wszystkich zabiegów na pewno będą nici. Nici dyskwalifikują klienta na okres nawet do 6 miesięcy. Po 3 miesiącach ewentualnie można wykonać jakiś powierzchowny, delikatny masaż, bardziej relaksacyjny, masaż rozluźniający…

Ale na pewno nie wchodzimy głęboko i intensywnie, mocno w tkanki ze względu na to, że samoczynnie w wyniku działania naszego mocnego ucisku ta nić może przerwać też struktury. Też zbliznowaceń, które się tworzą, więc może dojść do uszkodzeń tkanek. Zatem przede wszystkim nici będą głównym i najdłuższym przeciwwskazaniem.

Jeśli chodzi o wypełniacze tylko na miesiąc klient jest też wyeliminowany z pracy manualnej. Natomiast po miesiącu możemy pracować na twarzy, ale cały czas omijając miejsce wypełnienia. Po botoksie w dwa tygodnie śmiało już możemy wykonywać masaż. I jak najbardziej polecamy różnego rodzaju techniki manualne po botulinie ze względu na to, żeby tkanki właśnie odbudowywać, stymulować. Żeby one były odżywione poprzez pracę manualną… Bo coś, co zaburza ich funkcję fizjologiczną musimy stymulować poprzez naszą palpację.

Jak długo w takim razie możemy się spodziewać, na jak długo zostaną z nami efekty wykonanego masażu kobido? Jak często powinniśmy w takim razie powtarzać, żeby efekt dla nas był zadowalający? Wiadomo, kobiety są bardzo wymagające…żeby został po prostu na dłużej.
Źródło: Akademia Spa

– To są te zawsze najtrudniejsze pytania. Na ile można spodziewać się utrzymania tego efektu, który udaje nam się uzyskać w gabinecie? Nigdy nie jesteśmy w stanie dokładnie zagwarantować, że to będzie dany okres czasu… nawet tydzień, dwa tygodnie.

Tak naprawdę wszystkie terapie manualne, które wykorzystujemy, są technikami, które powinny być systematycznie wykonywane. Ja mam na myśli systematycznie mówiąc… na samym początku pracy z klientem powinniśmy wykonywać masaż kobido czy różnego rodzaju inne techniki optymalnie 2 razy w tygodniu.

To jest taki optymalny czas, żeby tkanka też miała czas na regenerację i na aktywowanie tych procesów, które my poprzez tę naszą pracę manualną aktywujemy. I następnie po miesiącu takich 8 spotkań, czyli 2 spotkań w tygodniu przechodzimy do pracy raz w tygodniu. W tym 2 miesiącu pracujemy raz w tygodniu.

Robi nam się 12 spotkań i w 3, 4, 5, 6 miesiącu i kolejnych miesiącach dobrze by było, żeby minimum 2 razy w miesiącu klient pojawił się w naszym gabinecie. Żeby to, co udało się uzyskać, było podtrzymywane. To też jest duża korzyść, bo jeśli przeliczymy sobie na koszty zużycia materiałów versus jaka jest cena w masażu i właśnie to, że musi być to wykonywane systematycznie, to też jest dużym plusem wprowadzenie tego do oferty.

Ale jak każda metoda musi być powtarzana… To nie jest coś, co zrobimy bankietowo. Można powiedzieć, że jedyny plus… no może nie jedyny do końca, ale jedną z korzyści zabiegów medycyny estetycznej jest, że mamy szybki efekt. U nas na ten efekt trzeba poczekać; natomiast w późniejszej, bo takiej długofalowej współpracy z klientem ta twarz wygląda dużo lepiej.

A jeśli chodzi o zogę, czy to jest jakby zupełnie osobny i odrębny temat, jeśli chodzi o techniki masażu liftingującego? Czy to również jest tak jak taping wsparcie kobido?

– Nie… to jest coś zupełnie innego. Jeśli mówimy o technice masażu kobido, że jest to lifting twarzy, to zoga ma za zadanie zintegrować nasze tkanki; czyli doprowadzić do równowagi fizjologicznej nasze tkanki.

W momencie, kiedy występują na naszej twarzy jakieś asymetrie – mamy nierówno ustawione brwi, mamy nieprawidłowo ustawione nozdrza, krzywy nos, nieprawidłowo ustawione oczy, nieprawidłową wysokość kącików ust, nierówne bruzdy nosowe i tak dalej… Czyli wszystko to, co w naszym organizmie – (bo też mówimy o zodze movement o całym ciele), ale my się koncentrujemy w zodze face na strukturach w obszarze od dekoltu wzwyż do szczytu głowy – ma za zadanie doprowadzić do prawidłowego fizjologicznego napięcia.

W momencie kiedy uśmiechamy się, to chcemy, żebyśmy się uśmiechali lewą i prawą połową twarzy. Tak samo jeśli mięsień nam się czołowy unosi w wyniku emocji zdziwienia, to chcemy, żeby tak samo się unosił lewą i prawą połową twarzy. To fizjologia prawidłowa przygotowuje nam później struktury tkanek do tego, że może będzie ten lifting jeszcze na koniec naszej pracy potrzebny.

Ale w większości przypadków jak poprawimy przede wszystkim przepływ płynów ustrojowych, czyli zlikwidujemy tę kompresję mięśni, to mamy dobrze odżywioną skórę, więc też poprawia się jakość skóry.

Czyli tak naprawdę jest to jeden z elementów, który jest potrzebny w terapii manualnej?

– Tak, tak… ja zawsze też rekomenduję w kompleksowym podejściu odmładzającym rozpoczynanie od technik rozluźniania mięśniowo-powięziowego właśnie od zogi. A dopiero później na koniec pracy z klientem ewentualnie jakaś stymulacja, jeśli będzie wymagana masażem kobido. I połączenie tego wszystkiego – i zogi i kobido poprzez taping estetyczny.

No i najważniejsze pamiętajmy o kluczowym aspekcie, czyli o aspekcie anatomii…

Tomasz Tomasik – od ponad 10 lat związany z rynkiem Spa&Wellness. Absolwent Akademii Medycznej w Łodzi na wydziale Fizjoterapii. Już na studiach stawiał pierwsze kroki pracując jako masażysta w salonach typu Day Spa oraz w spa hotelowych. Praca ta pokazała mu zupełnie inny świat masażu niż ten, którego uczył się na studiach. Największą jego pasją są techniki dalekowschodnie, relaksacyjne oraz energetyczne. Odpowiedni ruch, ucisk, dotyk oraz tempo masażu powodują, że na twarzy klienta pojawia się szczery uśmiech. Ogromną przyjemność i satysfakcję sprawia mu dzielenie się tą wiedzą z innymi podczas rozlicznych szkoleń. Członek Klubu „Ludzie Masażu”.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify