Dermatic.pl Aesthetic Business

Działamy wspólnie – rozmowa z mgr Agnieszką Surgiel-Gemzą i lek. med. Krzysztofem Gemzą

ranking gabinetów DAA 1200x300
Newsletter
, ten tekst przeczytasz w: 7 minuty
Agnieszka Surgiel-Gemza i Krzysztof Gemza – prywatnie małżeństwo – od lat prowadzą wspólnie gabinet estetyczny. On jest lekarzem medycyny estetycznej, ona magistrem kosmetologii i trychologii. Swoją wiedzę i umiejętności łączą niemal w każdym aspekcie pracy zawodowej – zarówno w gabinecie, jak i na uczelni. I przekonują, jak ważna i potrzebna jest taka współpraca.

rozmawiała Anna Gołąbek

Jak to się w ogóle stało, że zaczęliście Państwo wspólnie prowadzić gabinet? Skąd taka decyzja?

Agnieszka Surgiel-Gemza: – Pomysł wyszedł naturalnie – zaczęliśmy obydwoje kształcić się w tym kierunku. Krzysztof był na studiach podyplomowych z medycyny estetycznej. W podobnym czasie ja też studiowałam kosmetologię, a później jeszcze jeden kierunek tematycznie związany z estetyką. Od samego początku mieliśmy plan, że będziemy wspólnie pracować i prowadzić gabinet. A dzięki temu, że mamy różne umiejętności i kwalifikacje, będziemy się wspomagać i uzupełniać. Wszystko po to, by efekt zabiegowy był jak najlepszy, a klient czy też pacjent – usatysfakcjonowany.

Krzysztof Gemza: – Propozycja dodatkowego mojego wykształcenia w postaci studiów z zakresu medycyny estetycznej dla lekarzy była pomysłem Agnieszki. Najpierw pojawiło się z naszej strony zainteresowanie jednym szkoleniem, to uruchomiło reakcję lawinową i teraz jesteśmy tu, gdzie jesteśmy.

Agnieszka Surgiel-Gemza: – Obydwoje uważamy, że w naszej branży edukacja jest bardzo istotna. Stwierdziliśmy, że same szkolenia nie wystarczą, trzeba przejść pełną ścieżkę. Czyli studia podyplomowe w przypadku Krzysztofa, u mnie studia magisterskie z kosmetologii, a w tej chwili już kolejne studia podyplomowe z trychologii. I wiele zjazdów, szkoleń oraz konferencji w kraju i za granicą, w których bierzemy udział zarówno jako uczestnicy, jak i prelegenci.

Jakie są Państwa specjalności w ramach medycyny estetycznej? Jakie zabiegi najczęściej wykonujecie?

KG: – W moim zakresie są działania inwazyjne, a Agnieszki – te związane z szeroko pojętą kosmetologią i trychologią. Jednak cały czas pracujemy razem, więc te specjalności się mieszają.

AS-G: – Do każdej osoby, którą przyjmujemy w naszym gabinecie, podchodzimy bardzo holistycznie, interdyscyplinarnie. Łączymy nasze dwa światy – kosmetologii i medycyny estetycznej, ale nie tylko. Przed każdym zabiegiem obowiązkowe jest przeprowadzenie wywiadu medycznego, który wykluczy przeciwwskazania i bardzo często robimy to razem. Na tej podstawie możemy później wspólnie ustalić indywidualną terapię. Dzięki temu jest ona bezpieczna dla klienta/pacjenta i może przynieść oczekiwany efekt.

Dlatego rzeczywiście trudno jest rozgraniczyć działanie moje jako kosmetologa i Krzysztofa jako lekarza. Działamy wspólnie i jeśli w gabinecie pojawia się nowy pacjent, to staramy się wspólnie przeprowadzić konsultację. Czasami przychodzą osoby, które chcą skorzystać z jakiegoś zabiegu, ale nie wiedzą, co będzie dla nich najlepsze. Wtedy wspólnie układamy plan działania.

W ofercie Państwa gabinetu są nie tylko zabiegi poprawiające wygląd, ale również leczące i korygujące powikłania. Czy często trafiają do Was pacjenci po nieudanych zabiegach? Z jakimi powikłaniami spotykacie się najczęściej?
Czerwone oparzenia po zabiegu laserowym – Byjeng/shutterstock.com

AS-G: – Prowadzimy teraz dość ciężki przypadek, właśnie powikłanie. Do naszego gabinetu w Tychach zgłosiła się młoda kobieta, przyjechała z odległego rejonu. Doznała poparzeń i następowo eskalacji przebarwień rozległego obszaru na plecach, które są wynikiem niewłaściwego zastosowania lasera w redukcji przebarwień i blizn potrądzikowych.

Skutki tego nieudanego zabiegu laserowego to nie tylko zmiany na skórze. Lecz także niekorzystne zmiany w psychice pacjentki, która w tej chwili jest leczona na depresję.  

Niestety, takie osoby tracą zaufanie do zabiegowców. W większości przypadków potrzebna jest pomoc kosmetologa i lekarza, ale też dodatkowo innych specjalistów, ze względu na stan psychiczny pacjenta. Nierzadko nam się zdarza kierować pacjentów do psychologa lub psychiatry. Takie rozmowy są ciężkie dla obu stron, natomiast później okazuje się, że było to potrzebne i pacjenci doceniają udzielone wsparcie.

KG: – Sięgnę jeszcze do innego przypadku. Zdarza się, że w wyniku powikłań pacjentki doznają konkretnych chorób, choćby układu krążenia, typu nadciśnienie. I tutaj włącza się kolejny specjalista, czyli kardiolog. Jak widać zespół pracujący nad taką pacjentką jest dość szeroki. Te zaleczone powikłania pozostawiają po sobie niechcianą pamiątkę, która będzie towarzyszyć pacjentce przez całe życie.

Skoro już poruszyliśmy temat powikłań, to może porozmawiajmy o tym, jak ich unikać. Państwo prowadzą też działalność edukacyjną, wykładacie na uczelniach, prowadzicie szkolenia. Na co przede wszystkim zwracacie uwagę osobom, które uczycie, aby wykonywały zabiegi skutecznie i bezpiecznie?
Mike Orlov/shutterstock.com

KG: – Prowadzę zajęcia na kierunku medycyna estetyczna dla lekarzy. To zajęcia praktyczne, które są poprzedzone teorią oraz testem wstępnym przed każdym spotkaniem. Studenci doskonale wiedzą, że gdy przychodzą do mnie na zajęcia, muszą znać budowę skóry, anatomię naczyniową, nerwową i mięśniową. To jest podstawa. Bez znajomości anatomii student nie przystąpi do zajęć, ponieważ może zrobić krzywdę modelce.

Wiedza o zastosowaniu i składzie produktów oraz protokoły zabiegowe są bardzo istotne. Natomiast bez wiedzy podstawowej o anatomii i fizjologii człowieka, nawet najlepszy produkt może być źle podany i nie będzie efektu zabiegowego.

A druga rzecz, na którą zwracam uwagę, jest bardzo prosta – myślenie. Zawsze mówię studentom: – najpierw pomyśl, później zrób. Wykonywanie zabiegów automatycznie albo tak, jak robią to inni, bo im się udało, z reguły kończy się bardzo źle.

AS-G: – Kosmetologia, jak dobrze wiemy, jest dziedziną interdyscyplinarną i wiele zagadnień trzeba do swojej pracy włączyć. Filarami naszej wiedzy są anatomia, budowa skóry, fizjologia, znajomość chorób skóry i nie tylko. Potrzebujemy ich również po to, by móc wykluczyć przeciwwskazania do zabiegów, także tych najprostszych. Nawet najłagodniejszy peeling chemiczny czy mikrodermabrazja są obciążane jakimiś mniejszymi lub większymi działaniem niepożądanym. Ważna jest pokora. Nie do końca wiemy, jak skóra zareaguje na dany zabieg. Tym bardziej kiedy wykonujemy go u danego pacjenta po raz pierwszy. To, że wykonaliśmy ten zabieg u stu innych osób i wszystko było w porządku nie znaczy, że w przypadku tej osoby będzie tak samo.

Bardzo ważna jest znajomość składników aktywnych, znajdujących się w produktach, które stosujemy oraz ich działanie. Dzięki niej wiemy, jaki produkt zastosować w danym wskazaniu czy problemie.

Zajmuję się również laseroterapią, tu ważna jest znajomość działania lasera i urządzeń Hi-Tech, fizyka światła. Musimy mieć świadomość, jak laser wpływa na skórę, aby nie popełnić błędu i nie spowodować powikłań – oparzeń, przebarwień, blizn i traum, o których wcześniej mówiliśmy.

Stawiamy na bezpieczeństwo. Wolę zadziałać delikatniej, spotkać się o jeden raz więcej, ale mieć jednocześnie pewność, że zabiegi są bezpieczne dla każdego pacjenta.

KG: – Nasza współpraca, także w prowadzeniu wspólnych zajęć dla studentów, też zmierza w tym kierunku. Uzupełniamy ich wiedzę, ale na bazie wspólnych doświadczeń.

Czyli uczą Państwo nie tylko indywidualnie, ale też prowadzicie zajęcia razem?

AS-G: – Tak, prowadzimy wspólnie zajęcia „Kosmetologia w medycynie estetycznej”. Ja przygotowuję ćwiczenia pod kątem praktycznym, a Krzysztof zapoznaje studentki z teorią. Studentki obserwują tę współpracę, podczas której się uzupełniamy i widzą, jaka jest potrzebna.

Kosmetolog plus lekarz. Czy to jest częsta współpraca w prowadzeniu gabinetu?  

KG: – Kilka takich par przychodzi mi do głowy. Natomiast jest to pewnie do 5% w skali całej Polski. Częściej zdarza się, że gabinet prowadzi wspólnie dwójka lekarzy.

AS-G: –  Można powiedzieć, że w dzisiejszych czasach taka współpraca jest dość trudnym tematem. Mimo to nie wyobrażam sobie pracy kosmetologa bez wsparcia lekarza i w drugą stronę – lekarza bez wsparcia kosmetologa. Ważne jest, by odsunąć na bok dumę i działać wspólnie, ponieważ będzie to tylko z korzyścią dla pacjenta. Wiedza i doświadczenie się uzupełniają – co dwie głowy, to nie jedna.

Uczycie Państwo innych, ale sami też ciągle się dokształcacie, bywacie na konferencjach. Czy jakiś trend lub innowacja w medycynie estetycznej szczególnie Was ostatnio zaciekawił? A może planujecie wprowadzić jakąś nowość do gabinetu?

KG: – Mieliśmy okazję w tym roku uczestniczyć w kongresie medycyny estetycznej w Monako; najbardziej prestiżowym i wnoszącym najwięcej informacji co do nowych trendów wydarzeniu branżowym. To, co tam zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, było spójne z naszymi obserwacjami – czyli nastawienie na naturalność. Nie było już mowy o zabiegach, które radykalnie zmieniają wygląd pacjenta. Wręcz przeciwnie, nawet podczas obszernego panelu dotyczącego modelowania ust nikt nie wspomniał o ich przerysowywaniu. Kierunek naturalność jest tym, co nam najbardziej odpowiada. Odchodźmy od tego, że pacjent pojawia się w gabinecie, a po godzinie wychodzi ktoś zupełnie inny.

Właśnie naturalność jest w tej chwili najbardziej pożądanym efektem u pacjenta. Aby taki właśnie efekt osiągnąć, poszukiwałem wśród produktów określanych stymulatorami tkankowymi preparatu wielokierunkowego, ale który nie przerysowywałby wyglądu pacjenta. Udało mi się go znaleźć, a później podczas prezentacji na kongresie w Monako tylko potwierdziłem swój wybór. Jest to sferyczny polimerowy stymulator tkankowy na bazie polidioksanonu. Zdecydowanie spełnił on moje oczekiwania pod kątem rezultatów i bezpieczeństwa stosowania.

AS-G: – Moim zdaniem przyszłość mają terapie łączone, tym też się na co dzień zajmuję. Działanie skojarzone, uzupełniające się, przynosi efekty. Proponuję łączenie dwóch zabiegów, które się nie wykluczają i działają synergistycznie, ale stosując racjonalne do takiego połączenia parametry. Czyli na przykład gdy łączymy dwa lasery albo laser z radiofrekwencją, to ustawienia będą nieco niższe, natomiast finalny efekt – dużo lepszy. To dlatego, że działamy na różnych głębokościach w tkance.

Wspomniałam akurat o dwóch laserach, ale możemy oczywiście połączyć laser z produktami mezoterapeutycznymi czy peelingami chemicznymi. Warunek jest jeden – wiedza i doświadczenie. Jeśli nie znamy produktów i technik zabiegowych w pojedynczym zastosowaniu, nie możemy ich ze sobą łączyć.

Czy macie Państwo jakieś rady dla innych profesjonalistów, którzy mogą być zainteresowani prowadzeniem gabinetu we współpracy kosmetologa i lekarza? Zwłaszcza w kontekście konfliktu pomiędzy tymi grupami zawodowymi?

AS-G: – Schowajmy dumę, pychę głęboko do kieszeni. Dojdźmy do porozumienia, działajmy wspólnie na rzecz dobra kosmetologii i medycyny estetycznej, a przede wszystkim naszych klientów.

KG: – Nie jestem w stanie zrozumieć sensu eskalacji konfliktu. Wzajemne zarzucanie sobie niedoboru kompetencji i generowania powikłań niczemu nie służy. Temu konfliktowi przyglądają się także klienci czy pacjenci i sami wyciągają wnioski.

Wiele krajów rozwiązało już ten problem, ale nie poprzez dyskusję, tylko ustawy, rozporządzenia i dyrektywy rządu czy odpowiednich ministerstw. Jeśli nie tą drogą, to inną, consensus na pewno można wypracować.

Mgr Agnieszka Surgiel-Gemzamagister kosmetologii i trychologii, współwłaścicielka gabinetu Sensual Beauty. Pasjonatka terapii laserowej, właścicielka firmy La Pelle Gold zajmującej się dystrybucją laserów i urządzeń hi-tech do gabinetów. Wykładowczyni akademicka na studiach o kierunku kosmetologia, trenerka z zakresu zabiegów kosmetologicznych, autorka publikacji naukowych.

Lek. med. Krzysztof Gemzawspółwłaściciel i główny lekarz w gabinecie Sensual Beauty. Ukończył studia medyczne na Wydziale Lekarskim Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach w 1987 r.; a medycyną estetyczną zajmuje się od 2012 r. Członek Polskiego Towarzystwa Medycyny Estetycznej i Anti-Aging Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Wykładowca akademicki na kierunku Medycyna Estetyczna dla Lekarzy, autor wielu publikacji naukowych i procedur zabiegowych.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify