Dermatic.pl Aesthetic Business

Bo ZUS nas dobija! – konferencja Beauty Razem

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 6 minuty
Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców na wzór niemiecki
Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw wyszedł z inicjatywą ustawodawczą wprowadzenia  dobrowolnej składki ZUS na ubezpieczenie społeczne dla małych przedsiębiorstw. Inicjatywę poparła również branża beauty, która przyłączyła się do akcji zbierania podpisów pod projektem ustawy.

Barbara Kwiecińska-Kielczyk

Zbiórka podpisów o projekcie w sprawie ZUS stanowiła pierwszy, główny punkt „Dziesiątki Rzecznika MŚP” Adama Abramowicza – „Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców na wzór niemiecki”.

Zbiórkę wsparła m.in. na prośbę Rzecznika MŚP – grupa branżowa Beauty Razem, 80-tysięczna organizacja właścicieli salonów beauty i specjalistów branżowych. Ze względów formalnych Rzecznik MŚP jako państwowa instytucja nie mógł prowadzić zbiórki. Zatem przedsiębiorcy zrzeszeni w organizacjach członkowskich Rady Przedsiębiorców przy Rzeczniku MŚP (skupiającej 380 przedsiębiorstw) utworzyli Komitet Inicjatywy Ustawodawczej projektu ustawy Dobrowolny ZUS dla Przedsiębiorców w Polsce.

O projekcie oraz problemach zusowsko-podatkowych mówiono podczas dwóch konferencji prasowych Beauty Razem na targach branżowych w Warszawie i Poznaniu.

Na czym dokładnie polega pomysł?

Skrót założeń Projektu Ustawy Dobrowolny ZUS, to:

Konektus Photo/shutterstock.com
  • ZUS za pracowników – po staremu;
  • ZUS za przedsiębiorcę – po nowemu;

a konkretniej:

  • Składka Społeczna. Jest obowiązkowa, niech będzie: dobrowolna
  • Składka Rentowa: Jest obowiązkowa, niech będzie: dobrowolna
  • Składka Wypadkowa: Jest obowiązkowa, niech będzie dobrowolna
  • Składka Chorobowa: Jest dobrowolna i niech tak zostanie
  • Składka Zdrowotna: Jest obowiązkowa i niech tak zostanie (bo nie wymagajmy rzeczy nierealnych i za coś trzeba się leczyć)

I jest to tzw. „Dobrowolny ZUS na wzór niemiecki”.

Według projektu ustawy przedsiębiorca może wziąć sprawy we własne ręce i odkładać majątek-kapitał, którym może sam dysponować. Który jest jego własnością, jest dziedziczony i można go zainwestować w dowolny sposób.

Każdy kij ma dwa końce 

Jeśli rezygnujesz ze społecznego ZUS, nie będziesz mieć emerytury z tego tytułu i nie ma zmiłuj się! Jeśli „wychodzisz” z systemu emerytalnego ZUS np. w połowie kariery zawodowej jako przedsiębiorca, będziesz mieć połowę emerytury państwowej (w uproszczeniu wynika to z ubezpieczenia), itd.

Porównaj zamożność emerytów w Niemczech i w Polsce. Porównaj zamożność przedsiębiorców niemieckich i polskich. Zastanów się, czy mają tam problemy z „Ej, nie płaciłam, ale będę wołać, że się należy”. W ten prosty sposób odpowiesz sobie, czy to działa. Działa. Żeby było zabawniej, budżet Polski stać na to rozwiązanie, bo mówią to szczegółowe wyliczenia. W skrócie: przedsiębiorców nie jest aż tak dużo, w porównaniu do pracowników, urzędników, itd. – przekonują pomysłodawcy.

Dobrowolny ZUS nie oznacza, że nie możesz go płacić. Będziecie mogli. Będziesz mógł/mogła podjąć własną świadomą decyzję i nie jesteś do niczego zmuszany. Nawet jeśli Twoją wolą będzie pozostanie po staremu (około połowa przedsiębiorców chce mieć po staremu), możesz odblokować wolność i sobie i innym – bo i tak konkurujesz z szarą strefą, która ZUS-u nie płaci.

A tak – jest uczciwiej! I na dzień dobry, za oddychanie, nie rozpoczynamy miesiąca z bilansem zero, ale z bilansem -1700 zł długu – czytamy w argumentacji.

Zarobiłeś czy nie – płacisz ZUS
Adam Abramowicz – rzecznik MŚP

Jednym z poważniejszych problemów małych firm jest składka ryczałtowa na ubezpieczenie społeczne przedsiębiorców, powiązana z prognozowaną średnią, która w tym roku podskoczyła o 200 zł. W tej chwili co miesiąc trzeba zapłacić 1417 zł na ubezpieczenie społeczne małego przedsiębiorcy. Plus składkę na ubezpieczenie zdrowotne minimum 300 zł. Czyli razem jest to minimum 1700 zł – bez względu na to czy przedsiębiorcy udało się zarobić, czy nie. A następnie trzeba zarabiać na dalsze koszty oraz pieniądze, aby się utrzymać – wylicza Adam Abramowicz, rzecznik MŚP. I kontynuuje:

System występujący w Polsce jest wyjątkowy. Nie ma takiego drugiego w innych krajach Unii Europejskiej. Wszędzie składka uwzględnia dochód. W Czechach i na Słowacji mają proporcjonalną składkę, ale powiązaną z uzyskiwanym dochodem. Przy małym dochodzie jest to mała składka, przy większym – większa. W Wielkiej Brytanii jest niezwykle korzystny system dla małych firm. W grupie o najniższych dochodach składka ryczałtowa na ubezpieczenie społeczne w przeliczeniu na złotówki wynosi 70 zł. Ale w systemie, gdzie jest tak niska składka – zasada jest podobna do naszego KRUSu – później przy wypłacie emerytur musi dopłacać budżet – wylicza Abramowicz.

Niemcy wzorem

Zdaniem przedstawicieli MŚP najlepszy system występuje w Niemczech. Tam składka jest dobrowolna. System mówi, że jeśli chcesz się ubezpieczać w systemie państwowym, to proszę bardzo, można to robić – i wówczas pobierzesz państwową emeryturę. Ale jeśli chcesz robić to w systemie prywatnym lub własnym sumptem, to masz do tego prawo. To daje dużo większą elastyczność firmom niż system w Polsce.

Niemiecka gospodarka jest najsilniejsza w świecie i należy brać przykład z najlepszych – uzasadnia rzecznik. – Nasz system wpędza w długi bardzo wielu przedsiębiorców. Dziś mamy 210 tysięcy małych przedsiębiorców, wobec których ZUS prowadzi windykacje. Jak nie zmienimy tego systemu, to za kilka lat będzie 300 tysięcy… Trzeba rozwiązania żeby nasze małe firmy mogły normalnie prowadzić działalność gospodarczą, żeby skutecznie mogły realizować swoje ambicje…

W przypadku branży beauty jest to niezwykle ważne, bo są to firmy, które zaspokajają potrzeby właściciela. I chodzi o to żeby realizacje swych ambicji zawodowych utrzymały rodziny. Takich małych firm w Polsce mamy ok. 2 milionów. Trzeba pamiętać, że jeśli ten projekt wszedłby w życie będzie elastyczność w ubezpieczeniach społecznych. Natomiast składka zdrowotna będzie obowiązkowa tak, jak jest dzisiaj. Ale elastyczność społecznych spowoduje, że będzie nam dużo łatwiej. Warto powalczyć o te zmiany, ponieważ jesteśmy zdecydowani, aby mieć system, jaki mają koledzy w Niemczech – kwituje Abramowicz.

Nasi usługodawcy zasługują na to, aby mieć dobrowolny ZUS. Aby w zakresie przepisów składka była fakultatywna, a nie obligatoryjna – mówi prawniczka Jagoda Rusińska, Beauty Law.

Podatki i szara strefa

Beauty Razem od 3 lat zabiega także, aby stawka VAT na usługi branży wynosiła nie 23, a 8%. Bo lekarze medycyny estetycznej swoje zabiegi wykonują przy VAT 8%, a kosmetolodzy – 23%. W efekcie daniny na rzecz Państwa stanowią 60% ceny zabiegu. Obniżka stawki dałaby 45 tys. miejsc pracy w Polsce.

Czujemy i obserwujemy poszerzanie się szarej strefy spowodowanej podatkami i opłatami. Trzeba zwrócić uwagę na wysokie opłaty i podatki, jakie mamy – to po pierwsze. Natomiast po drugie – jeśli wprowadzane są jakieś zmiany, aby nie robić ich w sposób agresywny, nie licząc się z nami. I pokazywać, że nikt się z nami nie liczy, a my mamy się dostosowywać. I od lat pogarszać swe warunki życia. Rekonstrukcja szarej strefy jest u progu i będzie miała się coraz lepiej. Trzeba to wziąć pod uwagę – zwraca uwagę Adrian Arkada, podolog z Beauty Razem.

Chciałbym, abyśmy zwrócili uwagę na szarą strefę. Prawdziwy, legalnie działający gabinet kosmetyczny – czy stacjonarny, czy mobilny – ale posiadający działalność gospodarczą, płacący podatki jest poddawany nieuczciwej konkurencji ze strony kogoś, kto uruchamia działalność będącą poza prawem. Stąd bardzo istotnym elementem blokującym przedsiębiorczość jest ZUS w wysokości ponad 1700 zł. Jeżeli ten ZUS wynosiłby +/- 400 zł – czyli tyle, ile musimy zapłacić za lekarza – to po pierwsze przedsiębiorców nie jest tak wielu i nic by się nie zawaliło w budżecie. A po drugie ludzie byliby bardziej skłonni do tego, żeby zakładać działalności gospodarcze i płacić podatki dochodowe – podkreśla Michał Łeńczyński, lider Beauty Razem.

ZUS zabiera matkom radość macierzyństwa

Podczas konferencji przedstawiono także duży problem pojawiający się w przypadku traktowania matek przez ZUS. Przytoczono sztandarowy przykład – poruszony przez ministra Abramowicza w Senacie – jaki był udziałem Edyty Babuli-Frątczak z Wyższej Szkoły Medycyny Estetycznej i Kosmetologii.

ZUS odbiera kobietom godność, odbiera radość z macierzyństwa, przede wszystkim odbiera cenny czas na rekonwalescencję abyśmy mogły szybko wrócić do pracy – stwierdza młoda matka. – W moim przypadku wyglądało to następująco. Kiedy złożyłam wniosek o świadczenie macierzyńskie, ZUS przysłał mi tonę papierów do wypełnienia. Gdzie musiałam udowodnić nie tylko że pracowałam, w jakim wymiarze czasu… Musiałam przygotować dowody, że pracowałam – łącznie ze świadkami, którzy udowodnią, że byłam w pracy przez ten czas. Co więcej, tydzień przed porodem, gdy trafiłam niestety na patologię ciąży, zostałam skierowana na L4. I ZUS też miał pretensje i pytania dlaczego ja na tym zwolnieniu wylądowałam – wyznaje.

Dlatego my, kobiety prowadzące własne firmy – czy to 1-osobowa działalność gospodarcza, czy jesteśmy współwłaścicielkami lub właścicielkami spółek – jeżeli jesteśmy w ten sposób traktowane, to zaczniemy odwlekać decyzję o zostaniu matką. Albo zupełnie rezygnować z pracy. Ponieważ żadna z nas nie chce przechodzić tego, co przechodzę ja. W międzyczasie popełniłam post, w którym zapytałam inne kobiety prowadzące gabinety, własne działalności czy spotkały się z czymś podobnym. Okazuje się, że to nie jest jednorazowa sytuacja. To jest proceder trwający od lat. Dlatego kobiety przedsiębiorcze mają albo jedno dziecko, albo nie mają ich w ogóle. Albo odwlekają tę decyzję w czasie maksymalnie, aby mogły odłożyć pieniądze na czas świeżo po urodzeniu i mieć za co żyć i utrzymać dziecko – ocenia Edyta Babula-Frątczak.

Zdjęcia własne redakcji.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify