Skóra jest zewnętrzną powłoką naszego ciała, której funkcję można porównać do gry komputerowej polegającej na utrzymaniu życia narażonego na ciągły atak wroga zewnętrznego i kolaborującego z nim środowiska wewnętrznego. Rola jaką odgrywa wiąże się z nieustającą przebudową i regeneracją tworzących ją struktur, które mają bezpośredni wpływ na jej wygląd. Procesy te wraz z wiekiem słabną, powstają trwałe uszkodzenia i zmiany.
Anna Bułat
Zmiany te związane są z rytmem naszego biologicznego zegara nazywane starzeniem wewnątrzpochodnym lub genetycznym. Nakładają się na nie zmiany związane z oddziaływaniem środowiska zewnętrznego nazywane starzeniem zewnątrzpochodnym lub słonecznym z ang. photoaging. I chociaż oba te zjawiska różnią się od siebie przebiegiem i następstwami, ostatecznie wygląd skóry jest wypadkową obu tych procesów. Skóra składa się z trzech warstw.
Co znajdziesz w artykule?
Naskórek
Naskórek, najbardziej zewnętrzna warstwa skóry pełni rolę płaszcza przeciwdeszczowego. Zapobiegającego przedostawaniu się promieniowania UV, wody, brudu, niebezpiecznych mikrobów do wnętrza naszego organizmu. Utworzony jest z kilku grup komórek, wśród których największą pulę stanowią keratynocyty wraz z komórkami Merkla. Są to keratynocyty wykazujące czynności neuroendokrynogenne. Mniej liczne są melanocyty oraz komórki odpornościowe: k. Langerhansa i limfocyty T.
Melanocyty znajdują się w najgłębiej położonej warstwie podstawnej naskórka. Odpowiadają one za wytwarzanie barwnika – melaniny, który decyduje o karnacji skóry, piegach i przebarwieniach. Jest to pigment aktywowany przez promieniowania UV i pełni rolę parasola chroniącego nasz organizm przed jego szkodliwym działaniem.
A zatem opalenizna, do której dążymy korzystając z solariów czy też wylegując się na leżaku jest reakcją obronną komórek zapobiegającym oparzeniom słonecznym.
W przypadku różnych zaburzeń wewnątrzustrojowych – na przykład hormonalnych spowodowanych chorobą tarczycy lub stosowaniem pigułek antykoncepcyjnych – z czasem może dojść do nierównomiernego rozłożenia barwnika w naskórku oraz innych warstwach skóry powodując nieestetyczne przebarwienia.
I chociaż plamy te mogą pojawiać się dość wcześnie, bo między 20. a 30. rokiem życia, uważane są za jedne z bardziej postarzających objawów. Prawdopodobnie wynika to z faktu, że nierówne zabarwienie skóry jest typowe dla osób starszych, powyżej 60. roku życia. A różnego rodzaju plamy i brodawki nazywane „kwiatami starości” są charakterystycznym jej objawem.
W tym okresie spada też liczba melanocytów. Czego następstwem są białe plamy przypominające rozrzucone konfetti, cera robi się blada, a piegi zanikają. Często jest to jeden z pierwszych objawów starzenia genetycznego, którego manifestacją są pierwsze siwe włosy nierzadko pojawiające się u ludzi młodych, ok. 30. roku życia.
Keratynocyty stanowią aż 90 % komórek naskórka, ułożone w czterech warstwach. Są zaprogramowane w ten sposób, że powstają w najbardziej wewnętrznej warstwie podstawnej. Dalej wędrują do najbardziej zewnętrznej warstwy rogowej, gdzie obumierają i odpadają. Czas, jaki zajmuje im ta wędrówka wynosi 28 dni. Wraz z przesuwaniem się ku zewnętrznym warstwom zmieniają swój wygląd i funkcję. Z żywych, czynnych metaboliczne walcowatych keratynocytów, przekształcają się w martwe, płaskie korneocyty. Następnie luzują swoje połączenia w najbardziej zewnętrznej warstwie i ulegają złuszczeniu.
W środkowej części warstwy rogowej została wyodrębniona strefa NMF (natural moisturizing factor), czyli naturalny czynnik nawilżający, który ze względu na duże stężenie aminokwasów ma silne właściwości higroskopijne. Wiążąc się z cząsteczkami wody pęcznieją, dzięki czemu naskórek jest dobrze nawilżony, gładki i elastyczny.
Ściśle upakowane korneocyty, połączone lipidami jak cegły w murze zaprawą murarską tworzą barierę ochronną, która wraz z płaszczem lipidowym pokrywającym naskórek stanowią doskonałe zabezpieczenie przed utratą wody. Dodatkowo zapewniają skórze gładkość, nawilżenie i ochronę przed wnikaniem do jej wnętrza szkodliwych substancji takich jak promieniowanie UV, wolne rodniki tlenowe i chorobotwórcze mikroorganizmy.
Wraz z wiekiem…
Często na wskutek niewłaściwej pielęgnacji skóry dochodzi do uszkodzenia zewnętrznego płaszcza. Naskórek staje się uboższy w lipidy, zmniejsza się też ilość aminokwasów wiążących wodę, co prowadzi do odwodnienia naskórka. Jest to proces, od którego zaczyna się starzenie skóry i występuje między 25. a 30. rokiem życia.
Suchość i złuszczanie naskórka z towarzyszącym mu pieczeniem początkowo odczuwalne w pomieszczeniach suchych z czasem nasila się; zwłaszcza w niekorzystnych warunkach otoczenia takich jak słońce czy mróz. Na powierzchni skóry pojawiają się zmarszczki linijne, inaczej zwane papierowymi. Wyglądają bowiem jak zmięty papier i co charakterystyczne po nawilżeniu skóry znikają.
Im jesteśmy starsi, proces regeneracji naskórka wydłuża się. Martwe komórki warstwy rogowej trudniej ulegają złuszczeni tworząc z lipidami nieprzepuszczalną skorupę, pod którą namnażają się bakterie. Jest to pierwszy krok do rozwoju tzw. trądziku dorosłych. Skóra traci swój młodzieńczy blask, staje się szara i matowa.
Z wiekiem, ze względu na obniżone zdolności regeneracyjne naskórek staje się cieńszy, bardziej atroficzny. Natomiast jego warstwa rogowa pod wpływem promieniowania UV staje grubsza i jest bardziej szorstka.
Również w miarę upływu czasu komórki naskórka tracą swoje genialne umiejętności polegające na naprawie uszkodzonego DNA, które powstałe przez lata zapisują się w pamięci skóry. I niezauważalne gołym okiem, te których nabawiliśmy się w młodości dają o sobie znać i wyskakują jak królik z kapelusza w późniejszych latach życia.
Pojawiają się ogniska nieprawidłowego rogowacenia naskórka typu „keratosis senilis” jako żółtawe zgrubienia, które mogą być punktem wyjścia raków płaskonabłonkowych.
Skóra właściwa
Naskórek przymocowany jest do leżącej pod nim skóry właściwej za pomocą błony podstawnej. Utworzonej z białek i cukrów produkowanych przez komórki obu tych warstw. Granica między nimi ma falisty przebieg przypominający zamek błyskawiczny. Zachodzące na siebie „zęby” stanowią odpowiednio sople naskórka i brodawki skóry właściwej.
Wraz z wiekiem między 40. a 60. rokiem życia połączenie między tymi warstwami ulegają poluzowaniu. Naskórek słabiej przymocowany do skóry właściwej jest bardziej podatny na urazy, które także trudniej się goją niż u osób młodych.
Brodawki skóry właściwej stanowiące najbardziej zewnętrzną jej warstwę zawierają sieć licznych naczyń krwionośnych, które u niektórych osób bywają nadaktywne powodując rumieńce na twarzy.
Wraz z wiekiem pod wpływem czynników zewnętrznych takich jak promieniowanie UV, wahania temperatur, wolne rodniki z zanieczyszczonego powietrza czy dym tytoniowy powodują uszkodzenia ścian naczyń powodując ich trwałe rozszerzenie. W następstwie tego pojawiają się pajączki i teleangiektazje.
Wewnętrzną warstwę skóry właściwej stanowi warstwa siateczkowata, którą ze względu na funkcję i budowę można porównać do miękkiego materaca wypełnionego bezpostaciową masą utworzoną z wielocukrów takich jak kwas hialuronowy i kwas chondroitynisiarkowy. W nią wtopione są włókna utworzone z dwóch fantastycznych białek fibrylarnych: kolagenu i elastyny, czyli wypełnienie i sprężyny.
Elastyna jest białkiem, które jest jak guma – nadaje skórze sprężystość i elastyczność. Natomiast dzięki kolagenowi, który stanowi 80% masy naszej skóry jest ona gładka i miękka.
Kwas hialuronowy wykazuje ogromne właściwości wiązania wody. Potrafi związać tysiąckrotny odpowiednik swojej wagi co powoduje, że skóra jest bardzo dobrze, znacznie lepiej niż naskórek nawodniona. Oprócz swych właściwości higroskopijnych kwas hialuronowy jest bardzo silnym antyutleniaczem i uważa się, że jego wysokie stężenie może zmniejszać ryzyko rozwoju nowotworów.
Za produkcję włókien kolagenowych, elastycznych i kwasu hialuronowego odpowiadają fibroblasty. Luźno rozrzucone między nimi komórki, które odgrywają także dużą rolę w powstawaniu zmarszczek mimicznych. Pod wpływem skurczów mięśni twarzy fibroblasty przyjmują cechy komórek kurczliwych, które zaciągając fałdy skóry do wewnątrz tworzą promieniste zmarszczki wokół oczu zwane „kurzymi łapkami” lub poprzeczne między brwiami „lwie zmarszczki”. Ich obecność wiąże się bardziej z ekspresją emocji niż wiekiem, dlatego mogą pojawiać się już ok. 25. roku życia.
Wszystko spada i… opada
Wraz z przestrojeniem zegara biologicznego na wolniejsze tory spada ilość fibroblastów. Co za tym idzie, zmniejsza się ilości wytwarzanych przez nie włókien kolagenowych, sprężystych i kwasu hialuronowego. Skóra staje się wiotka, mniej elastyczna, traci swą sprężystość.
Utrata wypełnienia wpływa na powstanie charakterystycznych bruzd. Ich opisowe nazwy takie jak: „nosowo-wargowe”, „dolina łez” i „zmarszczki marionetki” charakteryzują miejsce występowania. Pogłębiają się też zmarszczki mimiczne. Proces ten zaczyna być zauważalny w wieku lat 30, a nabiera przyspieszenia około czterdziestki.
Dodatkowo na czynniki zaprogramowane genetycznie związane z wiekiem nakładają się sytuacje życiowe. Takie jak stres, choroby, które uruchomiając procesy zapalne powodują szybszy metabolizm kwasu hialuronowego i włókien kolagenowych. Uważa się, że z każdym rokiem ilość kolagenu spada o 1%.
Kolosalne znaczenie w destrukcji włókien kolagenowych i sprężystych mają promienie słoneczne. Prowadząc do głębokich ich uszkodzeń są odpowiedzialne za tworzenie głębokich bruzd i zmarszczek. Zjawisko to w badaniu histopatologicznym skóry opisywane jest jako elastosis actinica. Klinicznie ze względu na charakterystyczny wygląd opisywana jest jako „skóra rolnika” lub „skóra żeglarza”. Występuje najczęściej u starszych osób w miejscu narażonym na działanie promieniowania słonecznego.
W skórze właściwej znajdują się również mieszki włosowe i gruczoły łojowe. Gruczoły łojowe odpowiedzialne za natłuszczenie skóry podlegają ciągłej grze hormonalnej. Testosteron i progesteron zwiększają produkcję łoju, co może wiązać się z przetłuszczaniem skóry i rozwojem trądziku. Natomiast estrogeny mają działanie odwrotne. Z wiekiem w zależności od profilu hormonów płciowych może dojść do poszerzenia gruczołów łojowych, które często przerastają. Pojawiają się zaskórniki zwykle duże, z tendencją do wznowy.
Tkanka podskórna
Jest najgłębiej położoną warstwą skóry, zbudowaną z komórek tłuszczowych, które łączą się w zraziki tłuszczowe poprzedzielane zbitą tkanką łączną włóknistą. U przeciętnie zbudowanej osoby grubość tkanki tłuszczowej stanowi 10% masy. I działa jak puchowy kombinezon stanowiący izolację termiczną oraz amortyzuje narządy wewnętrzne przed uderzeniami.
Oprócz funkcji ochronnej tkanka podskórna jest narządem czynnym metabolicznie. Produkowane są tu hormony – szczególnie steroidowe – reguluje wchłaniane czynników odżywczych oraz oporność lub wrażliwość na insulinę.
Między 35. a 40. rokiem życia dochodzi do zaniku tkanki tłuszczowej w centralnej części twarzy i na skroniach. Poduszeczki tłuszczowe policzków ulegają pofragmentowaniu na mniejsze depozyty, które częściowo wędrują ku dołowi tworząc poniżej kącików ust fałdy zwane „chomikami”. Około 45. roku życia wraz ze spadkiem hormonów płciowych tkanka tłuszczowa gromadzi się w dolnych partiach twarzy – zwłaszcza na podbródku, szyi i dekolcie.
SMAS (Superficial muscular aponeurotic system), czyli warstwa mięśniowo-powięziowa jest cienką membraną utworzoną z tkanki łącznej; głównie z włókien mięśniowych i powięzi, która łączy skórę właściwą z mięśniami. Warstwa ta opina nasze ciało niczym para elastycznych leginsów. Kiedy z wiekiem traci swą elastyczność, przymocowana do niej skóra wiotczeje, a owal twarzy zaczyna tracić swe ostre kontury.
Wszystkie procesy, które prowadzą do przebudowy poszczególnych warstw skóry nakładają się na siebie i ostatecznie zmienia się kształt twarzy. „Trójkąt młodości” odwrócony podstawą do góry charakterystyczny dla 20-, 30-latków zmienia się w „piramidę starości” zwróconą podstawą do dołu około 50. roku życia.
lek. med. Anna Bułat
Dermatolog-wenerolog, lekarz medycyny estetycznej, kosmetolog lekarski. Absolwentka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie oraz studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Promocji Zdrowia w Krakowie na Wydziale Kosmetologii Lekarskiej UJ.
Literatura
- M. Ahlgren – Beauty Food
- S. Jabłońska – Choroby przenoszone skóry i choroby przenoszone drogą płciową
- W. Lutz, A. Kaszuba – Skóra a zagrożenia środowiskowe
- M. Noszczyk – Medycyna Piękności
- M. Noszczyk – Kosmetologia pielęgnacyjna i lekarska
- W. Sterry, R. Paus, W. Burgdorf – Dermatologia
Świetnie napisane!
Wielkie brawa dla Dr Anny za super artykuł.
Zaskakuje kompleksowe potraktowanie tematu. Przedstawiła temat nie tylko od strony przedmiotowego organu-skóry , ale podkreśliła wpływ zdrowia całego organizmu na skórę i odwrotnie.