Dermatic.pl Aesthetic Business

Ginekologia estetyczna – poprawa wyglądu i funkcjonalności narządów intymnych (cz. 1)

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 5 minuty
Dziś naszym gościem w studio Aesthetic Business jest dr Magdalena Szymczak, ginekolog. Porozmawiamy o ginekologii estetycznej. Czy jest to wciąż temat tabu?

rozmawiał Artur Adamczak

Jeśli mówimy w ogóle o medycynie estetycznej, myślimy o jakiejś poprawie naszego ciała, cery, wyglądu, aby dobrze wyglądać… Z drugiej strony mieć dobre samopoczucie, zadbać o swoje zdrowie. Kiedy jednak myślimy o ginekologii estetycznej, to myślimy cały czas, że jest to temat tabu i boimy się pójść do lekarza. Czy może coś się zmieniło na przestrzeni lat? Może ginekologa estetyczna jest teraz takim kolejnym tematem, z którym pacjentki przychodzą do lekarza i nie mają z tym żadnego problemu?
alt="Aesthetic Business wywiad"

– W dzisiejszych czasach ginekologia estetyczna jest dziedziną medycyny, która w wielu pracach naukowych, jak również w publikacjach popularnonaukowych, czy czasopismach docierających do kobiet określana jest jako ginekologa plastyczna, kosmetyczna. To już nie jest temat tabu.

Dwadzieścia lat temu tak to odbierałam. Natomiast dzisiaj widzę, że ginekologa estetyczna postrzegana jest nie jako sprawa istniejącej mody, tylko jako sprawa poprawy funkcjonalności narządów intymnych. No i oczywiście zwiększenia prawidłowego funkcjonowania tych narządów.

Czyli nie myślimy w kategorii: przychodzę bo chcę lepiej wyglądać, czuć się lepiej? Tylko bardziej mówimy tu o funkcjonalności?

– Przede wszystkim funkcjonalność. Dlatego bardzo cieszę się kiedy do mojego gabinetu przychodzi mama z córką, gdzie problemem nie jest istniejąca choroba. Ale problem braku możliwości funkcjonowania przy uprawianiu sportu typu: jeździectwo, kolarstwo, czy jazda na rowerze. Gdzie oczywiście zdarzają się sytuacje, gdy córka skarży się na powtarzające się infekcje dróg intymnych. I obraz ten wskazuje, że coś jest nieprawidłowego w jej budowie.

Razem z mamą, jeśli to jest niepełnoletnia dziewczynka, oceniamy budowę anatomiczną. Oceniamy istniejące infekcje, oceniamy struktury, które można poprawić. Ale bardzo mnie to cieszy, ponieważ jest to rozmowa bardzo przyjacielska, kiedy widzę, że mama jest przyjaciółką tej córki.

Kiedyś wydawało mi się, że to lekarz będzie największym przyjacielem młodej pacjentki. I takie też stwarzam zawsze sytuacje, żeby ona w to uwierzyła. Niemniej jednak cieszy mnie kiedy przychodzi z mamą i to mama właściwie pyta co można zrobić, kiedy można zrobić.

I nie myślę tutaj o nie wiadomo jakiej atrakcyjności, czy ewentualnie zmianie wyglądu. Tylko przede wszystkim o funkcjonowaniu tych narządów.

A ginekologa estetyczna to tylko zabiegi inwazyjne?

– Nie, to nie są zabiegi inwazyjne. Ginekologa estetyczna to zabiegi inwazyjne i nie inwazyjne. Oczywiście wszystko zależy od tego jaki mamy problem: czy problem w budowie warg sromowych, czy problem w budowie narządu rodnego. Czy problem ewentualnie dotyczący już osób starszych. Myślę tutaj o kobietach po pięćdziesiątce, o osobach w okresie menopauzy.

W zależności od tego ile pacjentka ma lat i jakie ma problemy, wtedy ginekologa estetyczna swoimi możliwościami daje jej szanse zmiany funkcjonowania tego narządu. No i oczywiście zwiększenie atrakcyjności wyglądu, co też działa psychicznie bardzo dobrze.

Mówimy o atrakcyjności – czy ginekologa estetyczna też ma wpływ na satysfakcję życia seksualnego?

– Oczywiście. Narządy rodne, myślę o narządach intymnych, nie są już narządami, o których się mówi ze wstydem, bo tak kiedyś było. Dwadzieścia parę lat temu trudno nam było namówić pacjentki do terapii. Uważały, że jest to terapia szkodliwa, niosąca dużą ilość powikłań. Dzisiaj ten temat jest właściwie bardzo dobrze oceniany i przyjmowany przez pacjentki zwłaszcza w średnim i starszym wieku.

alt="poprawa wyglądu narządów intymnych"
Indy way FOTO/shutterstock.com

W ginekologii estetycznej jeśli chodzi o inwazję i zabiegi, to przede wszystkim labioplastyka. Czyli naprawa bardzo zniekształconych, dużych warg sromowych, które w życiu przeszkadzają. Nawracające infekcje dróg rodnych, nawracające stany zapalne, brak możliwości utrzymania prawidłowej higieny podczas menstruacji, czy możliwości uprawiania sportu. To są elementy, które szybciej skłaniają młode dziewczyny do przyjścia do lekarza.

Pamiętam kiedy zaczynałam swoją przygodę z ginekologią, problemem były tylko wady wrodzone: zarośnięcie błony dziewiczej, nieprawidłowe ukształtowanie pochwy. Dzisiaj właśnie ocena zewnętrznych elementów narządów intymnych jest bardziej postrzegana i analizowana.

Kobieta chce być atrakcyjna, chce podnieść sobie przede wszystkim możliwości bycia lepszą, ładniejszą. I zwraca również uwagę na te narządy. Nas ginekologów bardzo to cieszy, zwłaszcza osoby, które zajmują się ginekologią estetyczną.

Czy dobrze rozumiem? Pani pacjentkami, jeśli są osobami w młodym wieku, to jest to ginekologia estetyczna związana z funkcjonalnością? A jeśli chodzi o pacjentki starsze, to te, które chcą być bardziej atrakcyjne?

– Musimy pamiętać, że w życiu kobiety jest okres, który określamy menopauzą. Mężczyźni nie przyznają się andropauzy, kobiety szybciej. Bardzo często muszę powiedzieć, buntuję się kiedy kobieta 40-letnia przychodzi i mówi: Ja już jestem starą kobietą

Nie znam mężczyzny, który mówi do mnie, że ma 40 lat i jest starą osobą. Natomiast u kobiet to się zdarza. Ale wydaje mi się, że jest to forma reakcji kobiety właśnie na sytuacje, gdzie dochodzi do zmian w obrębie narządów intymnych. Mówię o pochwie, gdzie następuje destrukcja tkanki. Gdzie kobieta w okresie menopauzy zaczyna mieć zaburzenia emocjonalne, potliwość, wybuchy gorąca. I to wszystko powoduje, że tkanka w obrębie warg sromowych, pochwy traci wodę, traci sprężystość, nie ma takiego ujędrnienia co kiedyś.

Kiedyś kobieta podchodziła do tego z założeniem: Taki mój wiek i tak już muszę się czuć. Dzisiaj tak nie jest. Kobieta chce zwiększyć swoją atrakcyjność, chciałaby wyglądać lepiej, też w oczach swojego męża, partnera. To wcale nie wiąże się z jakimiś nie wiadomo nadrzędnym celami. Ale każda z kobiet – myślę i cieszę się bardzo z tego – chce wyglądać ładnie, atrakcyjnie, nie tylko na twarzy. Ale również w innych częściach ciała, w sensie nawet tej funkcjonalności.

Bo jeżeli jest duża suchość, to jej utrudnia życie. Ona ma wręcz po prostu problemy z takim codziennym funkcjonowaniem, nie mówiąc o spełnieniu seksualnym.

No właśnie, bo to chyba jest związane też z satysfakcją seksualną. Przecież to nie jest jakaś granica, że nie może być seksu po 50. po 60., dajmy na to.

– Myślę, że to jest właśnie temat, gdzie kobiety, widząc co się dzieje, analizując i domyślając się, że są to zaburzenia hormonalne, przychodzą do ginekologa, szukając pomocy. Oczywiście świetna sprawa, ponieważ ginekolog badając ocenia błonę śluzową, widzi jak się ona zmienia, widzi, że traci sprężystość. Widzi też, że może wiele zrobić w kierunku przywrócenia funkcji i prawidłowego działania tych narządów poprzez zastosowanie różnych metod, środków. Wykorzystywanych w medycynie estetycznej – oczywiście dla ginekologa pierwszą rzeczą u takiej kobiety po pięćdziesiątce.

Dlaczego mówimy po pięćdziesiątce? Kiedyś kobieta mająca 47 lat, 49 lat była osobą, która już była klasyfikowana do grupy kobiet z menopauzą. Dziś ten wiek się przesunął. Dziś około 50-52 lat, tak oceniamy, jeżeli chodzi o organizację ginekologiczną i wtedy mówimy ewentualnie o menopauzie.

Oczywiście jest to zmienne. Są kobiety, które mają 52 lata i można powiedzieć, że jeszcze tej menopauzy nie mają. Jak również kobiety, które mają 47 lat i już mają początek objawów, które możemy zakwalifikować do zespołu menopauzy.

Myślę, że na przestrzeni lat to wszystko się zmienia. Zawsze jako ciekawostkę podaję jak przeczytałam w prasie przedwojennej informację z Gdańska następującej treści: Starzec 45-letni zginął w dniu dzisiejszym pod kołami dorożki. Proszę zwrócić uwagę, dziś 45 lat to jest osoba w pełni sił, chętna do pracy, do życia, do spotkań…

W części 2 wywiadu porozmawiamy m.in. o problemie nietrzymania moczu.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify