Dermatic.pl Aesthetic Business

Kondycja skóry. Serum i fotoprotekcja (cz.3)

trendbook 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 6 minuty

Live z dr Alicją Śliwowską, specjalistą w zakresie chemii kosmetycznej, przede wszystkim kosmetologii. Rozmawiamy o najważniejszych filarach pielęgnacji i o tym jak utrzymać skórę w prawidłowej kondycji. W tej części dr Śliwowska objaśnia właściwości i zastosowanie serum w pielęgnacji skóry, a także tłumaczy dlaczego fotoprotekcja jest tak istotna.

Rozmawiała Zofia Owczarek

Co znajdziesz w artykule?

Utarło się stwierdzenie, że serum nakładamy albo pod krem albo na krem. Pytanie jest takie – czy to ma jakąkolwiek różnicę? Czy musimy mieć takie odpowiednie schematy, jeśli chodzi o nakładanie kosmetyków, czy zupełnie nie ma to żadnej różnicy?

– Moim zdaniem typowo pod krem. Bo serum z definicji to taki skoncentrowany preparat, który ma dane stężenie substancji aktywnych, a przynajmniej powinien mieć. I on z założenia ma dotrzeć do głębszych warstw skóry. I teraz taki mały trik, że ogólnie patrząc na prawo unijne kosmetyk nie powinien docierać głębiej niż skóra, niż naskórek.

Mhm…

– Ewentualnie warstwa podstawna naskórka, ale do skóry właściwej bardzo ciężko jest się przebić większości substancji. Mamy np. kwas glikolowy, ale to też nie w kosmetykach. W profesjonalnej kosmetologii gdzie są zabiegi albo przerywamy ciągłość naskórka, okej. Natomiast w zwykłym kosmetyku raczej działamy na poziomie naskórka i to też trzeba mieć na uwadze. Więc jeżeli nakładamy sobie serum to te substancje będą migrować do głębszych, płytszych warstw naskórka. Jeżeli nałożymy najpierw krem, który z reguły ma fazą wodną i tłuszczową i na to nałożymy serum, to ta faza wodna szybko dość odparuje. Pamiętajmy, że woda w kosmetykach nie ma zadania nawilżającego, bo gdyby tak było, to wychodząc z wanny byśmy byli opici wodą i w ogóle super.

Totalnie nawilżeni.

– Totalnie. Więc naprawdę niestety to tak nie działa. Pamiętamy, że woda w kosmetykach jest tylko rozpuszczalnikiem i tylko reguluje nam konsystencję kremu. A w tym momencie jeżeli chodzi o fazę tłuszczową, to ona na tej powierzchni skóry zostaje, mimo że sam naskórek już sam w sobie jest ciężką barierą do pokonania. Są różne drogi przenikania substancji aktywnych: może być przez aparat włosowo-łojowy między komórkami naskórka, przez komórki naskórka. Co więcej, największą trasę, bo nawet koło 98% stanowi droga między komórkami naskórka. Tam jest cement międzykomórkowy o charakterze tłuszczowym, więc na logikę najłatwiej przenikają substancje, które mają małe cząsteczki, to na pewno. A dwa – są rozpuszczalne w tłuszczach, więc jeżeli nałożymy sobie serum, które ma składniki tłuszczolubne, albo hydrofilowe, czyli te wodolubne i nałożymy na to grubą warstwę kremu, to bardzo ciężko będzie się przebić tym niektórym składnikom przez warstwę tłuszczyku, żeby jeszcze dalej migrować przez naskórek.

Zatem nakładamy typowo najpierw serum, po oczyszczaniu oczywiście i to przyklepujemy sobie kremem dlatego, że faza tłuszczowa w kremie czy jest jej mało, czy jest jej więcej, w różnych formulacjach mamy to inaczej tutaj skonstruowane. Ale ona tworzy swojego rodzaju okluzję, czyli można to serum potraktować jak taki namiocik. I po pierwsze, jak mamy okluzję – czy jest to maska algowa, czy inne jakieś gabinetowe zabiegi, czy nawet sam krem – troszeczkę łatwiej się penetruje tym składnikom z serum przez naskórek. Dlatego ogólnie zawsze nakładamy najpierw serum, a później nakładamy sobie krem. Taka kolejność.

Dobrze. W takim razie jaki jest najbardziej niedoceniony kosmetyk codziennej pielęgnacji?

– Najbardziej niedoceniony?…

Czy mamy w ogóle taki kosmetyk, który niestety, ale gdzieś tam jest, lecz pomijany przez kobiety?

– Myślę, że nadal krem z filtrem.

Krem z filtrem… O kremie zapominamy tak naprawdę praktycznie codziennie. Wynika to często z tego, że kremy z filtrem, dostępne na rynku drażnią kobiety, bo niestety zostawiają biały odcień.

– Tak. Tak, to prawda.

I często się z tym spotyka, że wyglądamy po prostu jak przysłowiowe maskiPytanie więc brzmi jak się tego pozbyć i jak wybrać ten krem? Czy to musi być pięćdziesiątka, czy trzydziestka, czy wystarczy nam chociażby mały filtr? Czy pięćdziesiątki używamy tylko i wyłącznie po zabiegach medycyny estetycznej?

– Jest tak, że pięćdziesiątki używamy zawsze. Może być to trzydziestka. Między trzydziestką a pięćdziesiątką jest raptem 2% różnicy w ochronie, ale czasami to 2% jest na wagę złota, więc to jest bardzo ważne. I co jest jeszcze tutaj kluczowe?.. Nie tylko ochrona przeciw UVB, ale także przeciwko UVA. Czyli jak widzimy krem i mamy SPF, a producent pisze 100+ maksymalna ochrona, 0 promieni, to miejmy w głowie, że jest to niemożliwe. Nic nie blokuje promieniowania w 100 procentach. SPF blokuje w 98 % pięćdziesiątkach i tak te 2 % gdzieś tam przenika, taka jest prawda.

alt=" uśmiechnięta kobieta w kapeluszu z kremem UVA/UVB fotoprotekcja"
wavebreakmedia / Shutterstock.com

SPF w pięćdziesiątkach jak najbardziej, ale pamiętamy jeszcze o ochronie przeciwko UVA. Prawda jest taka, że UVB kiedy chcemy się pięknie opalić jest tylko latem i ono też jest groźne dla skóry. Powoduje bowiem przebarwienia, oparzenia bądź nowotwory, ale w mniejszym stopniu niż UVA. UVA ma dłuższą falę niż UVB i niestety jest bardzo słabiutko blokowany przez nasze melanocyty, czyli nasze komórki barwnikowe. Czyli możemy sobie siedzieć za szybą, gdzie operuje bardzo mocno słońce w południe. Opalić się nie opalimy, bo UVB jest zblokowany. Mogą być chmury, UVB jest również zblokowany przez chmury. Ale niestety UVA przedostaje się i przez szyby i przez chmury. Dociera aż do skóry właściwej i tym sposobem mamy przebarwienia, nowotwory skóry, uszkodzenia, kologeny, elastyny i tak właśnie to wygląda. Czyli wysoka ochrona przeciw UVB i UVA to jest najważniejsze.

Czy są jakieś składniki, których musimy unikać latem? Często słyszymy, że nie możemy używać serum z witaminą C. Czy nie powinniśmy używać właśnie toników opartych na kwasach? Czy może należałoby je akurat w tej porze roku wykluczyć z codziennej pielęgnacji, ewentualnie zamienić na inne?

Witamina C jest jak najbardziej wskazana, zwłaszcza że jest to bardzo skuteczny antyoksydant. W serum na dzień jak najbardziej można go stosować. Jeżeli chodzi o toniki z kwasami i ogólnie preparaty na bazie kwasów, musimy być ostrożni przez cały rok, również latem. Dodatkowo, po tego typu preparatach wymagana jest fotoprotekcja. Z kolei patrząc z drugiej strony i tak wymagana jest fotoprotekcja, czy stosujemy kwasy, czy nie. Można więc stosować preparaty na bazie kwasów, ale najlepiej na wieczór i nie za często, żeby po prostu nie przesadzić. Mimo wszystko, fotoprotekcja jest musem. Czy mamy lato, czy mamy zimę, czy stosujemy kwasy, czy ich nie stosujemy.

Fotoprotekcja plus reaplikacja co 2-3 godziny, to jest konieczność. I oczywiście są takie zdania: „No dobrze, ale ja pracuję z ludźmi w biurze i nie jestem w stanie reaplikować takiej dawki kremu na makijaż co 2-3 godziny.’’ Mamy pudry z ochroną przeciw UVA i UVB, mamy mgiełki. Więc tak naprawdę nie ma wytłumaczenia. Wiadomo, każdy z nas jest trochę leniuszkiem – nie oszukujmy się.

No pewnie, że tak. Nie zawsze każdy chce się dopudrowywać w ciągu dnia.

– Dokładnie, ale uwierzcie, że filtr to jest najlepszy środek przeciwstarzeniowy dla naszej skóry, więc musimy o tym pamiętać.

I przeraża mnie to, bo wydawałoby się, że już każdy wie, że filtry to jest konieczność… Nadal spotyka się osoby na zasadzie „Ja tylko na plażę, 15-tka”.

I tylko SPF6 i tylko olejek’’…

– Właśnie.

Taka jest prawda. Każdy zawsze chce się opalić.

– Tak, albo olej z malin, oooo…

Albo olej z malin, no dokładnie. Składniki naturalne zagościły już bardzo mocno w naszych domach, ale niekoniecznie zawsze są idealne dla naszej skóry. Proszę powiedzieć w takim razie – podsumowując – jaki jest Pani ukochany kosmetyk? Ewentualnie – bez jakiego produktu nie rusza się Pani z domu?

– Myślę, że odkąd zdałam sobie sprawę z tego, że błędy młodości są bardzo bolesne w postaci przebarwień na starość, to bez filtra już teraz się nie wynurzam. I wiecie co, tak teraz powiem szczerze, na plaży wyglądam jak taka trochę szalona. Bo te panie biegały po plaży odsłonięte, a ja siedziałam w czapeczce i tylko mówię „Boże, żeby nie dotarło do mnie po prostu…”

Żaden promień.

– Tak.

No cóż…

– Ta świadomość trochę odbiera radość życia, ale z drugiej strony potem wiecie… Będziemy 50+ i piękna skóra, dzięki temu, że krem z filtrem był stosowany w młodości, więc myślę, że warto.

Dobrze, dobrze… w takim razie podsumowujmy! Prawidłowe oczyszczanie, dobór odpowiedniego produktu do typu i rodzaju skóry – to raz. Dwa – tonizacja, ewentualnie jeśli ktoś może pominąć ten etap, to jak najbardziej możemy go pominąć. Kolejno, stosowanie peelingów enzymatycznych, chemicznych, ewentualnie raz w tygodniu rękawica do oczyszczania. Prawidłowo dobrany krem nawilżający oparty i na humektantach, i na emolientach – co również jest bardzo, bardzo istotne. No i serum – może być serum z witaminą C, jak kto lubi latem, jak najbardziej.
alt="kobieta pielęgnująca twarz"
puhhhna / Shutterstock.com

– Dokładnie. Tylko też pamiętamy o witaminie C, że są różne pochodne. Więc czysta witamina C i pochodne…

Jasne.

– …Więc też patrzymy na typ i rodzaj skóry, ale to wiadomo.

Wróćmy sobie jeszcze do pytań zadawanych w trakcie… Live będzie zapisany, jak najbardziej, więc będziemy mogły do niego wrócić. I sekundkę…. Tu pojawiło się pytanie o krem z kwasem hialuronowym.

– Mhmmm… Z kwasem… Jeżeli jest w serum…

A co z kwasem hialuronowym w kremie jeśli stosuje się serum?

– Może być i w serum, i w kremie. To nie jest substancja, której mogłoby być za dużo, tj. przesadzimy ze stężeniem. Kwasy, tonik, serum, to już ostrożnie. Kwas hialuronowy jest absolutnie bezpieczną substancją i nie uczula skóry. Może być i w postaci serum, żelu do mycia, czy kremie.

Okej! Czyli możemy tak naprawdę kwasu hialuronowego używać do woli. Słuchajcie, gdybyście miały jakiekolwiek pytania do nas, do dr Alicji, zapraszamy serdecznie – piszcie śmiało! Ja bardzo dziękuję za bardzo miłe spotkanie. Miejmy nadzieję, że powtórzymy w jakimś innym temacie! Zapisujemy live, więc wszystkich nieobecnych zapraszamy do oglądania. W środę kolejny live dotyczący skóry trądzikowej razem z Marceliną Woźniak będziemy przybliżać ten temat także…

– Musicie być! Ja też bardzo serdecznie dziękuje. Wszystkiego najlepszego i w razie czego – śmiało można zadawać pytania. Ja zawsze odpisuję, tak że… Super.

Dziękujemy bardzo w takim razie.

Zofia Owczarek

Z wykształcenia jest towaroznawcą chemii kosmetycznej. W firmie Dermatic.pl zajmuje się kwestią produktów i ich sprzedażą.

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify