Dermatic.pl Aesthetic Business

Ochrona przeciwsłoneczna po zabiegach i na co dzień

venome xxl 1200x300
, ten tekst przeczytasz w: 4 minuty
Wielkimi krokami zbliża się sezon letni, a co za tym idzie – kąpiele słoneczne. Wiele z gabinetów rezygnuje w tym czasie z wykonywania bardziej inwazyjnych zabiegów, jednak są i takie, w których nieprzerwanie przez cały rok stosowane są peelingi, mezoterapia, lasery czy wypełniacze. Czy jest to bezpieczne? Jest, jeśli klientka bezwzględnie zastosuje się do wskazań pozabiegowych.

Jednym z ważniejszych czynników decydujących o powodzeniu zabiegu i osiągnięciu zadawalającego efektu jest ochrona przeciwsłoneczna.

Przy zabiegach przerywających czy naruszających ciągłość naskórka istnieje duże ryzyko powstania przebarwień. Słońce sprzyja temu procesowi więc jeśli decydujemy się na zabieg (zwłaszcza wiosną i latem), przez kilka dni musimy unikać słońca i bezwzględnie stosować krem SPF z filtrem (Sun Protection Factor).
Uszkodzona skóra jest niezwykle wrażliwa, a usuwanie przebarwień posłonecznych jest niekiedy bardzo trudne, wymaga wielu zabiegów i cierpliwości pacjenta.

Aby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji pamiętajmy, aby po każdym zabiegu poinstruować klientkę jak często stosować krem z filtrem i jakie powikłania mogą wiązać się z nieprzestrzeganiem tego zalecenia. Klientki niestety często nie zdają sobie sprawy jak ważna jest fotoprotekcja, dlatego musimy im to uświadamiać na każdym kroku.

Warto uświadamiać też klientki o ograniczonym stosowaniu perfum podczas słonecznej pogody. Substancje znajdujące się w nich znacznie obniżają działanie filtrów, skóra jest zdecydowanie wrażliwsza i szybciej mogą powstawać przebarwienia.

W wielu gabinetach kremy pozabiegowe z filtrem wliczone są w cenę zabiegu i klienta otrzymuje je do pielęgnacji domowej w formie gratisu po zabiegu. Jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ czasami najprostszą przyczyną niestosowania fotoprotekcji jest nie posiadania w domu kremu z filtrem lub zapominanie o kupieniu go.
Fototypy skóry

Klasyfikację rodzajów skóry stworzył Thomas B. Fitzpatrick, dermatolog z Harvard Medical School w 1975 roku. Wyróżnił 6 typów skóry, w zależności od ilości zawartej w niej melaniny. Jej zawartość zależy od rasy i ekspozycji na promieniowanie UV, czyli naturalnego uwarunkowania klimatycznego. W kraju, w którym skóra wystawiona jest na ciągłe promieniowanie słoneczne przez większą część roku, rodowici mieszkańcy mają ciemniejszą skórę. Z kolei mieszkańcy krajów północnych, gdzie słońce świeci słabiej i krócej posiadają bardzo jasne karnacje.

Filtry tylko po zabiegu?

Oczywiście, że nie. Tak naprawdę powinniśmy je stosować przez cały rok. Oprócz promieniowania UVB (krótki ultrafiolet), które jest emitowane w słoneczne dni i filtrowane przez szyby i chmury, występuje promieniowanie UVA. UVA (długi ultrafiolet) z kolei towarzyszy nam przez cały rok.

alt="ochrona przeciwsłoneczna po zabiegach"
yomogi-stock.adobe.com

Fale promieniowania UVA stanowią 95% promieniowania słonecznego UV, które dociera na ziemię. Są dłuższe i w przeciwieństwie do UVB przenikają przez chmury, szkło oraz ludzki naskórek do głębszych warstw, gdzie oddziałują na komórki macierzy (fibroblasty) i białka macierzy (kolagen, włókna sprężyste). Na skutek powyższego zwiększa się również ilość wolnych rodników, cząsteczki te niszczą włókna kolagenowe i atakują DNA.

UVB natomiast, odpowiedzialne jest za opalanie skóry, a także za bolesność po opalaniu, poparzenia, a także zmiany nowotworowe.

Istnieje jeszcze trzeci rodzaj promieniowania – UVC. Jest najbardziej niebezpieczne dla życia, na szczęście w większości jest pochłaniane przez warstwę ozonową.

Niezależnie od pogody powinniśmy zatem sięgać po filtry. Dzięki temu możemy znacznie zatrzymać proces który jest w 80%  odpowiedzialny za wszystkie oznaki starzenia się skóry.

Solaria alternatywą?

Niestety to jeszcze gorszy pomysł. Zamieszczone w nich lampy opalają bardzo szybko, za sprawą emitowania zgubnych promieni UVA. Opaleniznę uzyskujemy niemalże natychmiastowo po bardzo krótkim czasie, ponieważ UVA penetruje skórę dużo głębiej i agresywniej niż UVB. Nasila to w dużym stopniu degradację kolagenu i jest o wiele bardziej niszczące dla naszej skóry niż naturalne słońce.

Poparzenie słoneczne

Kiedy już niestety dojdzie do oparzenia słonecznego, należy jak najszybciej podjąć działania naprawcze. Natychmiastową ulgę przyniosą łagodzące: pianki, preparaty chłodzące i środki przeciwbólowe (paracetamol lub te z dodatkiem ibuprofenu – działają również przeciwzapalnie). Warto sięgnąć również po mleczka i balsamy po opalaniu. Najlepiej, by zawierały alantoinę, lanolinę, D-pantenol, kwas hialuronowy oraz witaminę E. Przyniosą wówczas ukojenie, nawilżą i pobudzą procesy naprawcze skóry.

Osoby które często przechodzą poparzenie słoneczne są niemal dwukrotnie bardziej narażone na nowotwory skóry w tym najgorszą ich postać – czerniaka. Lekarze są zdania, że osoby o fototypach skóry I i II niemal do zera powinny ograniczyć opalanie.

Blada jak ściana? Modna odmiana!

Na szczęście minęła już moda z lat 80 i 90 na bardzo ciemną opaleniznę, która była synonimem bycia sexy. Tanoreksja jest obecnie passé i dominuje moda na 100% naturalność.

Modelki, aktorki od lat lansują swoje śnieżnobiałe karnacje. Warto wziąć z nich przykład i nie ulegać modzie na opalanie i cieszyć się rozświetloną, jasną skórą, tak jak m.in. Cate Blanchett. Porcelanowa (lub alabastrowa) cera wygląda szlachetnie, nieskazitelnie i dobrze komponuje się z każdym kolorem włosów o ile oczywiście nie jest wynikiem przewlekłej choroby, anemii, awitaminozy czy efektem niehigienicznego trybu życia.

Jak przygotować skórę na lato?

Przed sezonem letnim warto przygotować swoją skórę na wzmożony kontakt ze słońcem. Najlepszym zabiegiem jest tutaj nawilżanie kwasem hialuronowym, czyli rewitalizacja produktami z linii Hydrobalance. Najlepiej zastosować serię minimum 3 zabiegów w odstępach 2 tygodni.

Aby zachować młody wygląd na długie lata należy w jak największym stopniu chronić skórę przed UV i stosować filtry codziennie, a w słoneczne dni aplikować je nawet kilka razy dziennie. Na pewne procesy starzenia skóry nie mamy wpływu jednak jeśli chodzi o fotostarzenie możemy opóźnić je nawet o kilkanaście lat poprzez odpowiednią ochronę.
Nie bądźmy jednakże zbyt surowi dla słońca. Nie zachęcamy do całkowitej rezygnacji z jego dobrodziejstw, ale korzystajmy z nich z rozwagą.

Pamiętajmy, że promienie słoneczne niezbędne są do syntezy witaminy D3, odpowiedzialnej za stymulowanie pracy układu immunologicznego, prawidłowego funkcjonowania mięśni a nawet utrzymania zdrowych kości i zębów. Nieduża opalenizna może także łagodzić reakcje alergiczne oraz choroby skóry  jak łuszczyca, atopowe zapalenie skóry czy trądzik. Ponadto słońce poprawia nastrój i pomaga walczyć ze stanami depresyjnymi

Pobierz materiały edukacyjne
Facebook Instagram Youtube Spotify